Damian Baliński: Nie ma już żadnego śladu po kontuzji

Damian Baliński niecały miesiąc temu podczas meczu z Polonią Bydgoszcz złamał trzy żebra. Popularny "Bally" przyznał w rozmowie z naszym portalem, że śladu po kontuzji już nie ma.

Następne spotkanie ŻKS-u ROW Rybnik już w najbliższą niedzielę. Niemal pewne jest to, że w meczu ujrzymy Damiana Balińskiego. - Można powiedzieć, że jestem już w stuprocentowej dyspozycji. Wróciłem do treningów i jeżeli chodzi o kontuzję, to żadnego śladu już nie ma. Wszystko przebiegło zgodnie z planem. Całość jest w jak najlepszym porządku, nie mam problemu przy oddychaniu, więc ogółem jest okej - powiedział "Bally".  
[ad=rectangle]
Rybniczanie zmierzą się w najbliższym spotkaniu z Orłem Łódź. W pierwszym meczu tych drużyn ŻKS ROW pokonał łodzian aż 62:27. - Na pewno będzie ciężej w Łodzi. Jako zespół cel jest taki, by do każdych przystępować skoncentrowanym. Nikogo nie lekceważymy, mimo że Orzeł naprawdę boryka się z dużymi problemami jeśli chodzi o kontuzję swoich czołowych zawodników, ale jest to zespół ambitny, a my ich nie bagatelizujemy. Pojedziemy tam powalczyć o jak najlepszy wynik. Co będzie, zobaczymy. Spodziewamy się trudnego meczu - oznajmił Damian Baliński.

Kilku zawodników zrezygnowało w ostatnim okresie z tłumików Poldemu. Takiego rozwiązania nie wyklucza również Damian Baliński. - Mam Kinga do dyspozycji, ale trudno mi powiedzieć na jakim tłumiku będę startować w niedzielę. Po miesięcznej przerwie wsiadłem na motor i jeżeli chodzi o tę sprawę, to dopiero po piątkowym treningu zadecyduje, który tłumik wybiorę na mecz w Łodzi. Będę korzystał z tego, co lepiej spisuje się w tych upałach - poinformował wychowanek leszczyńskiej Unii.

Wyniki "Bally'ego" na zapleczu PGE Ekstraligi są w tym sezonie bardzo dobre. Po dziewięciu spotkaniach może się on pochwalić średnią biegową 2,146. - Dawno nie miałem okazji startować w Łodzi. Ogólnie na większości torów Nice Polskiej Ligi Żużlowej nie miałem wielu szans do jazdy. Jestem żużlowcem zawodowym i trzeba po prostu znaleźć szybko odpowiednie ustawienia, żeby dobrze jechać. Jestem spokojny i myślę, że ta nieznajomość toru w Łodzi nie będzie problemem - zakończył Damian Baliński.

Źródło artykułu: