Piotr Walkowiak: 4+2 punkty wpadło na twoje konto. Początek meczu nie był tak udany dla ciebie, ale później zaprezentowałeś się ze znacznie lepszej strony.
Piotr Świderski: Mogłem lepiej pojechać. Szkoda tego pierwszego zera. Miałem tam jednak czwarte pole, do tego jeszcze źle byłem wówczas przełożony i w czego efekcie nic nie mogłem zrobić. Później nie byłem na tyle szybki by przywieźć zwycięstwo, ale starałem się walczyć i jakieś punkty przywoziłem, co najważniejsze na rywalu.
[ad=rectangle]
Miałeś okazję wystartować tylko w czterech wyścigach. W 14 biegu wystartował Niels Kristian Iversen, mimo że spotkanie to dla niego było bardzo nieudane.
- Chciałem oczywiście jechać. Do tego wprowadziłem korekty w ostatnim wyścigu i na pewno byłoby jeszcze lepiej. Szkoda z tego powodu, ponieważ chciałem pomóc drużynie.
[b]
Tylko Nicki Pedersen przez cały pojedynek nie zaliczył większej wpadki. Te zdarzały się natomiast nawet liderom Stalowców - Matejowi Zagarowi i Bartoszowi Zmarzlikowi.[/b]
- To pokazuje jak wyrównane było to spotkanie. Po naszej stronie było za mało trójek, szczególnie w drugiej części zawodów.
Wielokrotnie w ostatnich latach startowałeś na "Smoku". Czy tegoroczny tor można w jakiś sposób porównać do tego, co było choćby w poprzednim sezonie?
- To już nie jest ten sam tor, co przed laty. Dosypano na nim w zeszłym sezonie nową nawierzchnię, lecz w dalszym ciągu bardzo lubię ten tor. Jest szybki i dobry do ścigania. Trzeba mieć szybki motocykl, gdyż geometria jest taka, że można mijać wolniejszych rywali po kredzie, jak i po szerokiej.
Porażka z Lesznem znacznie utrudniła sytuację gorzowskiej Stali w kontekście walki o play-offy. Jak myślisz, czy macie jeszcze jakiekolwiek szanse na awans do pierwszej czwórki?
- Nie mam kalkulatora w rękach. Nie mogę przewidzieć kto, gdzie i z kim zwycięży. Ja już powoli wybiegam myślami do następnego meczu.
W przyszłą niedzielę do Gorzowa przyjedzie SPAR Falubaz Zielona Góra. W pierwszym meczu zielonogórzanie wygrali 48:42. Jak sądzisz, czy jesteście w stanie tym razem ich pokonać?
- Szanse są równe. Wiemy jednak, że Falubaz dobrze jedzie, ale my jesteśmy u siebie. Takie mecze derbowe to przede wszystkim mecz o prestiż.
Zasilił ich nie tak dawno Darcy Ward. Jeśli wróci do ścigania również Patryk Dudek powstaje wówczas mocna drużyna, mimo że kontuzję leczy Piotr Protasiewicz.
- Każdy rywal jest mocny. Nie ma słabych zespołów w tegorocznej Ekstralidze. Wiadomo, że jedzie się na tyle, na ile rywal pozwala. U siebie jednak jedzie się znacznie lepiej i będziemy chcieli to wykorzystać.
Skrót meczu Fogo Unia Leszno - MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów
Źródło: PGE Ekstraliga/x-news