Kacper Gomólski: Rzeszowianie wygrali zasłużenie

KS Toruń po bardzo emocjonującym spotkaniu przegrał w Rzeszowie z PGE Stalą 40:49. - Tor się cały czas zmieniał. Ważny był moment startowy - powiedział po meczu Kacper Gomólski.

- Tor był naprawdę wymagający ze względu na opady deszczu. Przynajmniej tak mówili, bo ja w Rzeszowie nie mieszkam. Ta nawierzchnia jeszcze na początku jakoś się trzymała, ale później zaczęła się rozrywać. Gospodarze zyskali handicap, bo tutaj trenowali, a my na takim torze jeszcze w tym sezonie nie jeździliśmy. Uważam, że wygrali zasłużenie, a my nadal będziemy walczyć - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl 22-letni zawodnik.
[ad=rectangle]
Kacper Gomólski wywalczył 6 punktów w pięciu startach. - Jeśli chodzi o mój występ, to było trochę w kratkę. Jeden bieg wygrałem. W ostatnim swoim wyścigu nieźle wyszedłem ze startu, ale kolega z drużyny nie spojrzał na mnie. Na drugim okrążeniu wpadłem w dziurę, ale na szczęście się uratowałem. Niestety Greg (Hancock) mnie minął i z 5:1 zrobiło się 4:2. Ogólnie nie było najgorzej, ale dobrze też nie było - tłumaczył.

Przyjezdni mieli spore problemy z dopasowaniem sprzętu. Mimo licznych przerw w zawodach nie potrafili odnaleźć optymalnych ustawień. - Tor cały czas się zmieniał. Ważny był moment startowy, bo ten kto był szybszy spod taśmy mógł dyktować warunki jazdy. Próbowałem walczyć na dystansie, ale szpryca była tak ciężka, że jak się w nią wjeżdżało, to rywal od razu powiększał przewagę. Praktycznie co bieg jechałem na innych ustawieniach. Tak naprawdę nie wiem co musiałbym zrobić, żeby osiągnąć w Rzeszowie dobry wynik - dodał reprezentant toruńskiego klubu.

Anioły nadal plasują się na czwartym miejscu w tabeli. Oprócz nich punkty w niedzielę stracili również zielonogórzanie, którzy niespodziewanie przegrali u siebie z ekipą Unii Tarnów. - Dobrze dla nas, że drużyna z Zielonej Góry straciła punkty, ale wiadomo, że gonią nas jeszcze inne zespoły. Będzie ciężko, ale skupiamy się na najbliższym meczu z Unią Leszno. Na Motoarenie wystarczy nam wygrana, by zgarnąć trzy punkty, bo triumfowaliśmy przecież na wyjeździe.
 
Dla Kacpra Gomólskiego sezon 2015 jest pierwszym w gronie seniorów Jak ocenia dotychczasowe starty? - Jest ciężko, ale cały czas się staram. Niektóre mecze były katastrofalne w moim wykonaniu. Jednak nawet jak jadę w wyścigu czwarty, to nie odpuszczam i walczę do końca. Czasami nie wychodzi i chęci oraz wola walki nie wystarczają - zakończył "Ginger".

Skrót meczu PGE Stal Rzeszów - KS Toruń

Źródło: PGE Ekstraliga/x-news

Źródło artykułu: