Koziołki drużynowo wygrały tylko dwa wyścigi. W pozostałych biegach padały remisy lub podwójnie triumfowali gospodarze. - Chyba nikt się nie spodziewał, że będzie aż tak źle. No może poza gospodarzami, którzy świetnie przygotowali pod siebie tor. Nawierzchnia była bardzo twarda, mocno ubita, prawie w ogóle jej nie polewali. Moi zawodnicy nie mogli znaleźć odpowiednich ustawień, chociaż prosiłem ich, żeby wymieniali się doświadczeniami, ciągle zmieniali i szukali. Nic to nie dało. Natomiast miejscowi mieli sprzęt idealnie dostosowany do takich warunków. Do tego świetnie znali wszystkie ścieżki i odskakiwali nam na starcie. Na tak specyficznym torze, jak w Pile, to kluczowy moment, bo później bardzo ciężko jest już wyprzedzać - skomentował w rozmowie z Dziennikiem Wschodnim Jerzy Głogowski.
[ad=rectangle]
Żużlowcy KMŻ Motoru poniosą konsekwencje za nieudany występ w Pile. Kary mają zmobilizować zawodników do lepszej postawy w kolejnych spotkaniach. - W meczu z ekipą z Rawicza będą na pewno zmiany w składzie, część zawodników zostanie ukaranych za katastrofalny występ w Pile i nie pojadą z Kolejarzem. Na play-offy chcemy być w najsilniejszym składzie. Myślimy z prezesem o tym, co zrobić, żeby przeciwstawić się Polonii na jej terenie, bo to prawdopodobnie z nią będziemy jeździli w półfinale - powiedział trener Koziołków.
źródło: Dziennik Wschodni
ZAWSZE GOSPODARZE ROBIA TOR POD SIEBIE, ZAWSZE ZNAJA SCIEZKI, NIC W TYM DZIWNEGO, ZAWSZE MOZNA ZAPROSIC KOMISARZA NA TAKIE ZAWODY
JEZELI SZUKALI ROZWIAZAN POMAGA Czytaj całość