30-latek w Grand Prix Szwecji wywalczył łącznie 14 punktów i w całym turnieju zajął trzecie miejsce, ulegając w wyścigu finałowym Nickiemu Pedersenowi i Taiowi Woffindenowi. - Jazda w turnieju z pojedynczą dziką kartą jest zdecydowanie łatwiejsza, ponieważ wtedy nie czuje się presji, z jaką muszą zmagać się zawodnicy, którzy rywalizują w cyklu przez cały sezon. Nie ukrywam, że ponownie chcę jeździć w Grand Prix i moim celem jest wywalczenie mistrzostwa świata. Chcę wrócić do cyklu w kolejnym sezonie - przyznał Antonio Lindbaeck na łamach speedwaygp.com.
[ad=rectangle]
Turniej Grand Prix Challenge zostanie rozegrany 5 września, a żużlowcy marzący o awansie do elitarnego cyklu będą rywalizowali na torze w Rybniku. - Do Grand Prix Challenge jest jeszcze długa droga. Wcześniej mam do odjechania wiele imprez. Oczekuję już jednak tego turnieju. Chcę jeździć w cyklu, potrzebuję rywalizacji na takim poziomie. Ten sezon jest dla mnie udany, chcę utrzymać taką formę i koncentrację. Mam nadzieję, że GP Challenge ułoży się dla mnie pomyślnie - dodał "Toninho".
źródło: speedwaygp.com
kwestią czasu jest, kiedy znów "zaciągnie"