Obie drużyny pierwotnie miały spotkać się 10 maja, lecz wówczas na przeszkodzie w rozegraniu meczu stanęła pogoda. Zmiana terminu nie wyszła na dobre drużynie z Zielonej Góry, która w Tarnowie musiała walczyć bez kontuzjowanego Jarosława Hampela i Piotra Protasiewicza. Zespół SPAR Falubazu Zielona Góra nie zamierzał jednak składać broni, a liczne zmiany taktyczne kierownictwa gości sprawiły, że wynik spotkania początkowo był sprawą otwartą.
[ad=rectangle]
Zmiana terminu negatywnie odbiła się też na frekwencji. Mecz obejrzało zaledwie ok. 5 tyś. widzów, a na domiar złego zawody postanowiono opóźnić o pół godziny z uwagi na olbrzymie kolejki przed wejściem na stadion, które formowały się w związku z wprowadzeniem systemu identyfikacji kibica.
Drużyna Unii tradycyjnie już dobrze weszła w spotkanie, a pierwsze pięć biegów pozwoliły wyjść jej na ośmiopunktowe prowadzenie. Świetnie prezentowali się seniorzy Jaskółek, natomiast zielonogórzanie zyskali przewagę w konfrontacji juniorów za sprawą szybkiego tego dnia Krystiana Pieszczka. To właśnie on wspólnie z Darcy Wardem dawali swojej drużynie nadzieje na korzystny wynik. Ciekawie za sprawą Australijczyka zrobiło się już w biegu trzecim, kiedy to stoczył zaciętą rywalizację o zwycięstwo z Kennethem Bjerre. Górą z tej walki wyszedł zawodnik gospodarzy, jednak był to tylko przedwstęp emocji związanych z osobą Warda.
Kluczem do zwycięstw w czwartkowe popołudnie były szybkie starty, a w tym elemencie zdecydowanie lepiej wypadli podopieczni Pawła Barana. Goście momentami jednak miewali przebłyski, a było tak m.in. w wyścigu siódmym. Wspomniani wcześniej Ward i Pieszczek błyskawicznie wyszli z pod taśmy i mimo zaciętych ataków Martina Vaculika nie dali wyrwać sobie podwójnego zwycięstwa, które było zarazem jednym z trzech biegowych zwycięstw przyjezdnych.
Menadżer Jacek Frątczak z pewnością nie może być zadowolony z postawy Grzegorza Walaska oraz zagubionego od dłuższego czasu Andreasa Jonssona. Obaj spisali się poniżej oczekiwań, drużynie nie pomógł też powracający do składu Krzysztof Jabłoński, który po swoich dwóch nieudanych startach zakończył udział w zawodach.
Tarnowianie takich problemów nie mieli, a wszyscy zawodnicy poza juniorami, mogą być zadowoleni ze swoich występów. Po raz kolejny świetnie pojechał Janusz Kołodziej, który nawet mimo przegranego startu, potrafił na dystansie wyprzedzać rywali. Pokaz swoich umiejętności kapitan Jaskółek zaprezentował w gonitwie jedenastej, gdzie zamknięty na pierwszym łuku, po pięknych atakach minął Andreasa Jonssona, lecz na dogonienie Darcego Warda zabrakło mu już czasu.
[event_poll=34821]
Nie obyło się jednak bez kontrowersji, której udziałem był bieg trzynasty. Darcy Ward stoczył w nim twardą walkę na dojeździe do pierwszego łuku z Martinem Vaculikiem, na wskutek czego Słowak upadł na tor. Sędzia zawodów postanowił z powtórki wykluczyć Australijczyka, co spotkało się z dużym niezadowoleniem ze strony gości. Lider zielonogórzan wykazał się jednak sportową złością i w ostatnim wyścigu dnia dodał do swojego dorobku punktowego kolejną "trójkę", którą wyrwał na ostatnich metrach Kennethowi Bjerre.
Zwycięstwo z bonusem przybliżyło Unię Tarnów do awansu do pierwszej czwórki. W trudnym położeniu znajduje się natomiast zespół SPAR Falubazu, który chcąc walczyć o medale, musi szukać wyjazdowych zwycięstw w Gorzowie lub Lesznie.
SPAR Falubaz Zielona Góra - 37
1. Grzegorz Walasek - 2+1 (1,d,1*,0,-,u)
2. Krzysztof Jabłoński - 1 (0,1,-,-,-)
3. Andreas Jonsson - 6+1 (0,1*,1,1,2,1,-)
4. Jarosław Hampel - ZZ
5. Darcy Ward - 14+1 (2,2,2*,2,3,w,3)
6. Alex Zgardziński - 2+1 (1,-,1*,0)
7. Krystian Pieszczek - 12+1 (3,1*,2,3,2,0,1)
Unia Tarnów - 53
9. Martin Vaculik - 11+2 (3,1,3,2*,2*)
10. Artur Mroczka - 4+2 (2*,0,2*,0)
11. Kenneth Bjerre - 12 (3,3,1,3,2)
12. Leon Madsen - 12+1 (1,2*,3,3,3)
13. Janusz Kołodziej - 11 (3,3,3,2,-)
14. Arkadiusz Madej - 0 (0,0,0)
15. Ernest Koza - 3+1 (2,0,0,1*)
Bieg po biegu:
1. Vaculik, Mroczka, Walasek, Jabłoński 5:1
2. Pieszczek, Koza, Zgardziński, Madej 2:4 (7:5)
3. Bjerre, Ward, Madsen, Jonsson 4:2 (11:7)
4. Kołodziej, Ward, Pieszczek, Koza 3:3 (14:10)
5. Bjerre, Madsen, Jabłoński, Walasek (d/4) 5:1 (19:11)
6. Kołodziej, Pieszczek, Jonsson, Madej 3:3 (22:14)
7. Pieszczek, Ward, Vaculik, Mroczka 1:5 (23:19)
8. Kołodziej, Pieszczek, Walasek, Koza 3:3 (26:22)
9. Vaculik, Mroczka, Jonsson, Walasek 5:1 (31:23)
10. Madsen, Ward, Bjerre, Pieszczek 4:2 (35:25)
11. Ward, Kołodziej, Jonsson, Mroczka 2:4 (37:29)
12. Bjerre, Jonsson, Zgardziński, Madej 3:3 (40:32)
13. Madsen, Vaculik, Jonsson, Ward (w) 5:1 (45:33)
14. Madsen, Vaculik, Pieszczek, Walasek (u) 5:1 (50:34)
15. Ward, Bjerre, Koza, Zgardziński 3:3 (53:37)
Sędzia: Jerzy Najwer
Widzów: ok. 5 tyś.