Krzyżować nikogo nie zamierzamy - MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów vs Betard Sparta Wrocław (wypowiedzi)

MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów wygrała na własnym torze spotkanie z Betardem Spartą Wrocław, ale nie udało się ponownie zdobyć punktu bonusowego.

Stanisław Chomski (trener MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów): Do tej pory jakoś się udawało. Linus jechał bardzo dobrze, więc postawiłem na niego w biegach nominowanych. Wahałam się między Iversenem a Zmarzlikiem, a wybrałem Bartka, który ten tor zna doskonale, jednak chyba jego sprzęt nie wytrzymał tych dwóch trudnych dni pod rząd. Nie ma co gdybać, chociaż wszyscy wiemy, ile dałyby nam te dwa stracone punkty bonusowe. Sytuacja zmusza nas do wywiezienia z Rzeszowa punktu bonusowego, żeby zająć chociaż te szóste miejsce. Bardzo obawiałem się tego meczu, bo wrocławianie nic nie musieli i z takim podejściem przyjechali. Byliśmy równo jeżdżącym zespołem, tak jak w poprzednim meczu, nie było wybitnego lidera. Nie spodziewałem się 1:5 w 14 wyścigu, ale wyszło, jak wyszło. Może gdyby juniorzy zdobyli więcej punktów, to byłoby inaczej, ale Maksa Drabika nie można lekceważyć. Tomek Gapiński zasługuje na pochwałę, jechał bardzo dobrze, a w ostatnim wyścigu miał za plecami Taia Woffindena, nie byle kogo, tylko lidera GP. Jego punkty przeważyły o bonusie. Brakło kropki nad "i". W sytuacji Kasprzaka z Woffindenem chodziło o to, że gdy Tai zaczął wyprzedzać Kasprzaka, to ten się trochę wyniósł i Tai się lekko wystraszył. Skończyło się na kilku ostrzejszych słowach.
[ad=rectangle]

Linus Sundstroem (MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów): Miałem nadzieję, że powtórzę wynik z końcówki zeszłego sezonu, ale nie do końca wyszło. Niemniej cieszę się ze swojego wyniku i wygranej drużyny, jednak szkoda tego punktu bonusowego. Niewiele nam zabrakło, jednak pozostaje nam cieszyć się z tego, co jest i walczyć o pozostanie w lidze.

Piotr Baron (trener Betard Sparta Wrocław): No tak, nie udało się zdobyć bonusu. Gratuluję drużynie z Gorzowa, bo pojechali u siebie świetnie. Połowę meczu kompletnie nie istnieli, mieliśmy straszne problemy, żeby się w ogóle dopasować do tej nawierzchni. W końcówce w końcu się udało, ale punktu zabrakło do bonusu, nad czym ubolewamy, ale tak bywa. Krzyżować nikogo nie zamierzamy, bo to nie w tym rzecz jest. Myślę, że nie wszyscy wypracowaliśmy to, co potrzeba było i niestety męczyliśmy się. Myślę, że musimy jeszcze popracować, mamy kolejne spotkanie do odjechania i trzeba już myśleć do przygotowań przed play-offami, które odjedziemy w Częstochowie. Jest trudno, bo potrzebujemy treningów, a nie da się w pełni sezonu zebrać zawodników na wszystkie treningi. Żeby doskonale się spasować, potrzebujemy ich około dziesięciu, a tego teraz nie jesteśmy w stanie zrobić.

Tomasz Gapiński (MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów): Może gdybym wcześniej był na okładce programu, sezon potoczyłby się inaczej (śmiech). Od mistrzostw Polski moja forma troszeczkę w końcu urosła, jeżdżę trochę lepiej, tylko poprzedni mecz mi nie wyszedł. Dzisiaj był większy luz i w końcu się udało. Jestem bardzo zadowolony, że w końcu poszło mi w lidze. Do Rzeszowa pojedziemy walczyć o zwycięstwo i nic innego. Bo to by było głupie i bez sensu jechać tylko o bonus.

Źródło artykułu: