PGE już nie będzie naszym sponsorem tytularnym - rozmowa z Andrzejem Łabudzkim - prezesem PGE Stali Rzeszów

Andrzej Łabudzki w rozmowie z naszym portalem poinformował o końcu współpracy klubu z firmą PGE. Prezes Żurawi przedstawił również swoją wizję składu drużyny na przyszłoroczne rozgrywki.

Mateusz Kędzierski: W ostatnim czasie zarówno Krystian Rempała, jak i jego tata Jacek wypowiadali się w mediach, że rozważą starty w Tarnowie w przyszłym sezonie. Czy prowadził pan już rozmowy z klanem Rempałów w kontekście zatrzymania Krystiana w PGE Stali na kolejny rok?

Andrzej Łabudzki: Jeszcze nie prowadziliśmy żadnych rozmów. Mieliśmy ważne spotkanie ze Stalą Gorzów i na tym się skupialiśmy. Teraz czekają nas jeszcze baraże o utrzymanie się w Ekstralidze. Myślę, że niedługo siądziemy do negocjacji i będziemy rozmawiać o przyszłym sezonie. Jacek końcem ubiegłego sezonu podkreślał, że w Rzeszowie widzi Krystiana na dalsze lata. Potrzebna jest dobra wola obu stron i myślę, że Krystiana będziemy oglądać w naszych barwach w sezonie 2016.
[ad=rectangle]
- Z pewnością Krystian będzie kuszony nie tylko przez tarnowską Unię, ale również przez inne kluby z PGE Ekstraligi. Jest to młody i perspektywiczny zawodnik.

- Podejrzewam, że większość klubów będzie podpytywać i badać sytuację z Krystianem, bo jest to bardzo obiecujący zawodnik. Popatrzmy na Bartka Zmarzlika, który mimo innych ofert trzyma się cały czas swojego macierzystego klubu, w którym zdawał licencję. Raz dał słowo i jeździ tam cały czas. Zawodnicy są świadomi, że skakanie z klubu do klubu nie jest zdrowe.

[b]

- Przed pana drużyną dwa dodatkowe spotkania ligowe w tegorocznych rozgrywkach. Mowa oczywiście o październikowych barażach. Czy obawia się pan tych spotkań?
[/b]

- Jeżeli zawodnicy będą zdrowi, to absolutnie nie obawiam się meczu na naszym torze. Skoro potrafimy wygrać z Mistrzem Polski, to tym bardziej z drugą najlepszą drużyną z I ligi. Zobaczymy co będzie się działo na wyjeździe.

- Czy z finansowego punktu widzenia jazda w barażach będzie opłacalna dla klubu?

- Wszystko kosztuje i trzeba będzie przełknąć tą finansową pigułkę.

- Pojawia się wiele spekulacji na temat sponsora tytularnego klubu, czyli firmy PGE. Czy mógłby pan uciąć wszelkie spekulacje i poinformować czy ten sponsor nadal będzie wspomagał klub w przyszłym sezonie, czy jednak wasza współpraca po tegorocznych rozgrywkach się kończy?

- Umowa z PGE kończy się w tym roku i nie widzę żadnej perspektywy, żeby ta umowa została przedłużona. Przede wszystkim nie byłoby sensu skoro PGE jest sponsorem ligi. Na ten moment PGE nie będzie naszym sponsorem tytularnym w przyszłym sezonie.

Czy włodarze Żurawi znajdą sponsora tytularnego na przyszłoroczne rozgrywki?
Czy włodarze Żurawi znajdą sponsora tytularnego na przyszłoroczne rozgrywki?

- Czy istnieje taka możliwość, że do sponsorowania speedwaya w Rzeszowie powróci pani Marta Półtorak i jej firma - Marma Polskie Folie?

- Na ten temat nic mi nie wiadomo. Trzeba zasięgnąć języka u pani Marty. Może coś się zmieniło.

- A czy pan chciałby, żeby pani Marta Półtorak wróciła do sponsorowania klubu?

- Oczywiście. Pani Marta była obecna również na meczu ze Stalą Gorzów i emocjonowała się tym, co działo się na stadionie. Pani Marta cały czas jest przy żużlu, ale na ten moment już nie finansowo. Jak będzie w przyszłym sezonie? O to trzeba zapytać panią Martę. Ja nie mam informacji, żeby coś w tym temacie się zmieniło i pani Marta wróciła do sponsorowania klubu.

- Czy rozpoczął pan już poszukiwania nowego sponsora tytularnego, bądź głównego na przyszły sezon?

- Obecnie firmy zakładają budżety na przyszły rok i będą one zamykane początkiem jesieni. Rozmawiamy z wieloma firmami, jednak nic więcej nie mogę powiedzieć.

- Powoli można podsumowywać sezon 2015. Czy jakiś zawodnik PGE Stali zaskoczył pana w tym roku na plus?

- Zaskoczył mnie Karol Baran. Na początku nie braliśmy Karola pod uwagę, ale ostatecznie otrzymał szansę do jazdy. Pokazał, że stać go na ściganie się z najlepszymi zawodnikami na świecie.

- Czy reszta zawodników spełniła pana oczekiwania?

- Myślę, że tak. Jeżeli brakowało nam kilku punktów do wygranej w spotkaniu, to było to spowodowane brakiem jakiegoś zawodnika z powodu kontuzji. Powodem nie była raczej zła jazda poszczególnych zawodników. Uważam, że zawodnicy spełnili nasze oczekiwania w 100 proc. i za to im dziękuję.

- Wraz z drużyną mierzył pan w awans do fazy play-off. Nie udało się tego dokonać i trzeba walczyć o utrzymanie. Mimo wszystko wiele osób ze środowiska żużlowego w Rzeszowie uważa, że ten sezon nie był tak bardzo rozczarowujący. Rozgrywki ligowe były ciekawe i emocjonujące w wykonaniu PGE Stali, a co bardzo ważne, mecze odbywały się przy pełnych trybunach.

- Jeżeli chodzi o play-offy, to nasz udział w tej fazie rozgrywek był bardzo realny. Patrząc na naszą sytuację z listopada lub grudnia, to ten rok startów był bardzo dobry, czego dowodem jest liczna i wspaniała publiczność podczas meczów.

- Zatem to było dobre posunięcie, że wystartowaliście w rozgrywkach PGE Ekstraligi.

- Trzeba podziękować sponsorom oraz kibicom, którzy to docenili. Jestem naprawdę zaskoczony ilością sympatyków speedwaya, która przychodziła na stadion i nas dopingowała.

- Osoby do szesnastego roku życia wchodziły w tym roku na stadion za darmo. Czy to był strzał w dziesiątkę?

- Tak. Wiele osób mówi mi, że było to bardzo dobre posunięcie. Będę się głęboko zastanawiał nad tym, by zostawić ten zapis na przyszły sezon.

[b]

- Czy ma pan wizję składu na przyszłoroczne rozgrywki?
[/b]

- Jeżeli udałoby się utrzymać trzon drużyny i ewentualnie lekko wzmocnić zespół, to byłoby dobrze. Niektórzy nasi zawodnicy jadą obecnie dużo lepiej niż na początku sezonu. Gdy zakontraktowałem Dawida Lamparta, to wiele osób pukało się w głowę. Mówili, że to nie jest zawodnik na Ekstraligę. Powiedziałem, że to ja decyduję, wiem co robię i zobaczycie. Teraz wszyscy przyznają mi rację. Jestem pewien, że w przyszłym sezonie Dawid Lampart będzie jeszcze lepszym zawodnikiem. Uważam, że należy zatrzymać trzon drużyny, lekko ją wzmocnić i celować w walkę o medale. Tym razem bez potknięć.

- W sezonie 2016 seniorem zostanie Artur Czaja. Czy będziecie chcieli wzmocnić formację juniorską, czy jednak skoncentrujecie się na zbudowaniu solidnej formacji seniorskiej?

- Zobaczymy jak to się będzie układało i w którym kierunku będziemy iść. Zobaczymy jak będzie wyglądała sytuacja z zawodnikami na rynku. Jeszcze jest sporo znaków zapytania. Dużo do powiedzenia będzie miał oczywiście trener.

- Czy Janusz Ślączka będzie trenerem zespołu w kolejnych rozgrywkach?

- Trzeba będzie zapytać trenera. Ja jestem za. Jeszcze mamy przed sobą trochę czasu i baraże.

- Dziękuję za rozmowę i poświęcony czas.

- Dziękuję.

[b]Rozmawiał Mateusz Kędzierski

[/b]

Źródło artykułu: