23-latek dość kiepsko rozpoczął zmagania, bowiem od wjechania w taśmę. Później było już znacznie lepiej. Rafał Konopka z biegu na bieg prezentował się coraz okazalej. Ostatecznie jeździec zapisał na swym koncie osiem punktów. - Wiem, że nie ma co się tłumaczyć, ja się nigdy nie usprawiedliwiam sprzętem. Nie ukrywam jednak, iż przyleciałem z Anglii na ostatnią chwilę i miałem pożyczony motocykl. W każdym biegu mi naprawdę mocno ciągnęło sprzęgło. W pierwszym wyścigu od razu na przywitanie wjechałem w taśmę. W kolejnych biegach miałem problemy na starcie, ale ogólnie pierwsze koty za płoty. Myślę, że było dobrze - powiedział tuż po zawodach.
[ad=rectangle]
Poznański owal kompletnie różni się od tych, na których obecnie startuje Konopka. Przypomnijmy, że zawodnik na co dzień broni barw Peterborough Panthers. 23-latek podczas rozmowy z naszym portalem przyznał, że jego celem jest jazda w Polsce. - Tak, oczywiście, te tory kompletnie się od siebie różnią. Teraz podpisałem kontrakt z Peterborough Panthers, gdzie jest w miarę normalny owal, gdzie można się pościgać trochę po polsku, więc nie ma problemu. Właśnie o to mi chodzi, żeby startować tutaj, aby być kompletnym zawodnikiem, a nie tylko na Wyspach Brytyjskich i kanciatych torach.
Jeździec zaznaczył także, iż na Wyspach Brytyjskich nie ma zbyt wielkiego wsparcia, jednak mimo tego stara się walczyć o jak najlepsze rezultaty. Nie zawsze to przynosi oczekiwany efekt, bowiem ostatnimi czasy Konopka nie notuje zbyt zadowalających wyników. - Ogólnie ja nigdy nie narzekam, ale nie ukrywam, że prawie wszystko jest na mojej głowie. Na zawody jeżdżę sam, później wracam. Zazwyczaj nie mam żadnej pomocy, nawet podczas meczów. Nie ukrywam, iż jest to ciężkie, ale wiem po co tam pojechałem i walczę - dodał.
Konopka w przeszłości miał okazję do reprezentowania polskich zespołów. W 2013 roku 23-latek ścigał się dla klubów z Łodzi i Krosna. Na tym jego przygoda ze speedway'em w naszym kraju się zakończyła. Teraz jeździec chce powrócić do rywalizowania w swojej ojczyźnie. - Dlatego tutaj przyjechałem. Chcę się jak najwięcej pokazać w Polsce jeszcze w tym sezonie. Jeśli ktoś wiedziałby o jakiś zawodach, to bardzo chętnie przyjadę. Nie chodzi o kasę, ale o pokazanie się. Zobaczymy. Na pewno nie chcę zrezygnować z Anglii, gdzie naprawdę sporo potu mnie kosztowało, aby być tam, gdzie jestem. Może tych punktów jeszcze brakuje, ale ja wiem, że to z czasem przyjdzie, tylko nie mogę się poddawać i będzie dobrze - zakończył.