MDM Komputery ŻKS Ostrovia - ŻKS ROW Rybnik: Pomeczowe hop-bęc

Zwycięstwem 54:36 MDM Komputery ŻKS Ostrovii nad ŻKS-em ROW Rybnik zakończył się piątkowy mecz w Ostrowie. Przed rewanżem stawia to w dobrej sytuacji zespół Marka Cieślaka. Kto zawiódł, a kto zachwycił w obu ekipach walczących o finał Nice PLŻ?

[bullet=hop.jpg]

Holta liderem z prawdziwego zdarzenia

Rune Holta poprowadził MDM Komputery ŻKS Ostrovię do efektownego zwycięstwa nad ŻKS-em ROW Rybnik. Norweg z polskim paszportem wrócił do wyśmienitej formy. Jest skuteczny w Szwecji, ale klasę pokazuje także w Nice PLŻ. Trzynaście punktów plus dwa bonusy to dorobek godny każdego lidera drużyny. - Mamy 18 punktów przewagi przed rewanżem. Pojedziemy bronić do Rybnika to, co wypracowaliśmy w Ostrowie - mówi Holta.

Rewelacyjny występ juniorów ŻKS Ostrovia

Młodzieżowcy Marka Cieślaka zrobili różnicę. Gdyby nie świetna postawa Mateusza Borowicza, trener ostrowskiej drużyny nie miałby możliwości "łatania" dziury w składzie w osobie Nicklasa Porsinga. 21-latek pojechał wyborne zawody i 10 punktów to znakomity wynik w meczu o taką stawkę. Wielkie słowa uznania należą się także Oskarowi Ajtnerowi-Gollobowi. Dwie dwójki z bonusami, w tym pokonanie Troya Batchelora pokazują, że w zawodniku tym drzemie potencjał. W jednym z wyścigów walczył tak dzielnie, że przewrócił się i został wykluczony. Niewielu spodziewało się tak znakomitego wyniku juniorów MDM Komputery ŻKS Ostrovia, którzy zdobyli 14 punktów. Dla porównania młodzieżowcy z Rybnika uzbierali 5 punktów, choć wcale źle też nie jechali.

Idealne spasowanie z torem gospodarzy

Treningi na twardym torze nie poszły na marne. I choć pogoda w nocy poprzedzającej piątkowy mecz spłatała figla gospodarzom, gdyż spadł deszcz, to jednak w drugiej części meczu warunki torowe przypominały te z treningów. - Trenowaliśmy w czwartek na twardym torze, a nocne opady trochę ten tor zmieniły. Z czasem nawierzchnia przeschła i zrobiła się podobna do tego z treningu. Zmieniliśmy nieco ustawienia w trakcie meczu i wszystko zaczęło grać. Cieszymy się z tego wyniku i jedziemy dalej – tłumaczy Michał Szczepaniak.

[bullet=bec.jpg]

Zawiódł Porsing

Ostrowski zespół wyciągnął bardzo przyzwoity wynik, pomimo tego, że żadnego punktu nie zdobył zawodnik, na którego kiedyś można było bardzo liczyć. Nicklas Porsing, nawet jak ma momentami przebłyski dawnej formy, to jednak w tym sezonie spisuje się poniżej oczekiwań. Duńczyk najprawdopodobniej wyleci ze składu MDM Komputery ŻKS Ostrovia na rewanżowy mecz w Rybniku. 22-latek jest jednym z największych rozczarowań ostrowskiej drużyny w tym sezonie.

Nadgorliwa ochrona

Standardem po meczach żużlowych jest to, że zawodnicy wychodzą podziękować swoim kibicom za doping. Najwyraźniej niektóre osoby z ostrowskiej ochrony nie znają takiego zwyczaju i zachowały się zdecydowanie za ostro w stosunku do pojedynczych osób z Rybnika, które przeskoczyły płot w sektorze gości. Owszem, nie powinny one tego robić, ale reakcja ochrony - łącznie z użyciem gazu - była grubo przesadzona. - Chłopak chciał podziękować każdemu z nas z osobna, a potraktowano go jakby co najmniej z granatem wszedł na obiekt - ocenił zdarzenie Damian Baliński.
[event_poll=56443]
Niemoc gości w końcówce

Wydawałoby się, że ŻKS ROW Rybnik ma kompletny zespół. Dwóch uczestników cyklu Grand Prix, doświadczeni i solidni Polacy oraz bardzo dobrzy młodzieżowcy. Do dziewiątego wyścigu wszystko układało się po myśli rybniczan. To, co stało się później wstrząsnęło faworytem do awansu. - Nie wiem, jak to wytłumaczyć. Może lepiej spytać się żużlowców, co się stało - mówił trener Jan Grabowski. - Jesteśmy zaskoczeni. Gospodarze wyglądali tak, jakby wrzucali drugi bieg i nam odjeżdżali. Nie trafiliśmy z ustawieniami, ale to nas nie usprawiedliwia. Nie sprostaliśmy zadaniu. Mamy teraz 15 wyścigów w Rybniku na odrobienie tych strat - wyjaśniał Baliński.

Komentarze (15)
avatar
Truqqi
12.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jezeli ktos wciąż mysli, ze było tylko 4.5 tys, to niech chociażby zobaczy fotorelacje... Nie rozumiem dlaczego SF tak strasznie zaniża frekwencje. Było okolo 8 tys ludzi... 
avatar
sympatyk żu-żla
12.09.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Mecz mógł się podobać oglądając fragmenty tego spotkania ,Nadgorliwym nie warto być gdyż dużo się na tym traci ,Ochraniarze z Bożej łaski zepsuli całą atmosferę tego spotkania Wodniczak na kole Czytaj całość
Ramius
12.09.2015
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Wszystkie dalsze działania nastąpiły już po pierwotnej pacyfikacji kibica.
Agresja rodzi agresję, nerwy itd.
Prezes i zawodnicy byli poniewierani...sektor się gotował. Gdyby gazem dostał ktoś z
Czytaj całość
Ramius
12.09.2015
Zgłoś do moderacji
3
2
Odpowiedz
Nie kilku kibiców przeszkoczyło na pas bezpieczeństwa, tylko jeden ! Czytaj całość