Grzegorz Zengota (Fogo Unia Leszno): Poza jednym wyścigiem jestem zadowolony ze swojej postawy. Przespałem wówczas start i ciężko było coś później zrobić, bo ten tor nie pozwalał na zbyt dużo. Praktycznie była jedna ścieżka i nie byliśmy świadkami zbyt dużej ilości mijanek. Cieszymy się oczywiście z odrobienia strat i mamy ten finał, który zakładaliśmy przed sezonem.
Jacek Krzyżaniak (KS Toruń): Przyjechaliśmy do przeciwnika z najwyższej półki. Powodem tej przegranej może być brak w naszym składzie Kacpra Gomólskiego. Od razu byliśmy zmuszeni korzystać z rezerw. Kluczowy mógł być bieg piąty, gdzie przegraliśmy 5:1, a liczyliśmy przynajmniej na rezultat remisowy. Miejscowi jednak wiedzieli o co jadą, mimo że nie mieli aż tak dużej straty po pierwszym meczu.
Adam Skórnicki (Fogo Unia Leszno): Cieszymy się z przebiegu spotkania. Zawodnicy pokazali, że potrafią jechać pod maksymalną presją. Te wyścigi nominowane też były bardzo ciężkie i w takich chwilach cieszę się, że nie jestem zawodnikiem, bo jeśli miałbym wystartować w tym biegu, to kombinezon byłby cały spocony po próbnym starcie.