ŻKS ROW Rybnik otrzyma mniej pieniędzy od miasta? "Jest wiele tematów do przemyślenia"

 / Na zdjęciu: Max Fricke i Troy Batchelor w barwach ŻKS ROW-u Rybnik w sezonie 2015
/ Na zdjęciu: Max Fricke i Troy Batchelor w barwach ŻKS ROW-u Rybnik w sezonie 2015

W niedzielnym starciu ŻKS ROW Rybnik - MDM Komputery ŻKS Ostrovia lepsi okazali się ci pierwsi, którzy wygrali 49:41. Awans do finału Nice PLŻ zapewnili sobie jednak ostrowianie, którzy w dwumeczu pokonali rybniczan 95:85.

Rozczarowania z braku awansu do finału nie krył prezydent Rybnika, Piotr Kuczera. - Lekki zawód jest, ale na pewno był to waleczny zespół. Myślę, że żużel potrzebuje w mieście pewnej stabilizacji. Bez dwóch zdań powalczyli zawodnicy w niedzielę, ale sport ma to do siebie, że walczy się do końca. Mecz wygraliśmy, lecz w dwumeczu już tak dobrze nie poszło. Sądzę, że wszystkie mecze ŻKS ROW były w porządku, gorzej wiodło się jednak na wyjazdach. Nad tym trzeba trochę popracować - powiedział dla WP SportoweFakty Piotr Kuczera.

Przed sezonem 2015 ŻKS ROW Rybnik otrzymał z miejskich pieniędzy prawie 2,5 miliona złotych. Wcale nie jest pewne to, że rybnicki klub otrzyma takie wsparcie w następnym roku. - Jest konkurs grantowy, chcemy skorzystać z ustawy o sporcie. Myślę, że wiele tematów jest do przemyślenia. Musimy się zdecydować na to, przez jaki sport chcemy promować miasto Rybnik. Moje osobiste zdanie jest takie, że powinniśmy postawić na żużel, lecz nie będziemy pomijać również innych dyscyplin, szczególnie w wymiarze amatorski, bo to też leży mi na sercu. Na pewno były pieniądze w tym roku na awans, lecz nie od razu Rzym zbudowano. Potrzeba trochę cierpliwości. Sport ma to do siebie, że walka powoduje, iż promocja do wyższej ligi jest zawsze możliwa - oznajmił prezydent Rybnika.

Piotr Kuczera liczy na to, że ŻKS ROW zacznie wspierać jeszcze większa rzesza fundatorów. - Z punktu widzenia zainteresowania sportem żużlowym, trzeba to na terenie miasta mocno rozbudzić. Powinno się pokazać sponsorom, że Rybnik jest żużlem zainteresowanie i można się tą dyscypliną promować. Generalnie jestem optymistą w tym temacie - stwierdził Piotr Kuczera.

Największą żużlową imprezą w tym roku w Rybniku było GP Challenge. Był to kolejny krok w sprawie organizowania turnieju cyklu Grand Prix. - Na pewno takie rozmowy będą się toczyły, ale spokojnie, powoli i do przodu. GP Challenge pokazało, że zainteresowanie na pewno jest, przez co wyszło naprawdę fajne widowisko. To jest kierunek przyszłościowy dla nas - zakończył prezydent Rybnika.

Komentarze (30)
avatar
BoMbErS
15.09.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Zmienic tor wywalic Ułamka .... 
sibi-gw
15.09.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Entuzjazm w Rybniku jest, stadion ładny tylko ten....tor. Tragedia jak patrzy się na jego geometrie a jeszcze większa jak patrzy się na jazdę po nim. 
avatar
j-23
15.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Spokojnie... Prezydent miasta wie co robi. Z dna trzeba było wyciągnąć klub, teraz mamy powrót na stadion jak największej liczby kibiców(chyba znowu rybnik z najliczniejszą publiką NPLŻ) atrakc Czytaj całość
neotom
15.09.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ułamek, ten facet w kilku ostatnich sezonach zawiódł wszystkie kluby, w których jeździł. Do tego wzięli olewającego polskie ligi Harrisa i chimerycznego Batchelora. Wiedział o tym doskonale Ci Czytaj całość
avatar
yes
15.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Największą żużlową imprezą w tym roku w Rybniku było GP Challenge" - awans do ekstraligi byłby pewnie porównywalny z tą największą.
Mogą więc być konsekwencje pozostania w PLŻ