Prezes KMŻ Motor: Możemy nie dostać licencji

Zawodnicy KMŻ Motor Lublin na półfinale zakończyli rywalizację w fazie play-off Polskiej 2. Ligi Żużlowej. Lublinianie pierwszy mecz tej rundy przegrali walkowerem.

Zdaniem sędziego 6 września tor w Lublinie nie nadawał się do jazdy z winy organizatorów. Arbiter orzekł walkower na korzyść Polonii Piła.

Może okazać się, że rewanżowe starcie z pilanami było ostatnim spotkaniem ligowym KMŻ Motoru na kilka lat. - Jeżeli nie dostaniemy większego wsparcia od miasta oraz sponsorów i nie spłacimy zobowiązań wobec zawodników, nie dostaniemy licencji na kolejny sezon. To będzie oznaczać koniec żużla w Lublinie - stwierdził Andrzej Zając w rozmowie z "Dziennikiem Wschodnim".

Prezes lubelskiego klubu nie wyklucza rezygnacji z pełnionej funkcji, jednak raczej nie nastąpi to w najbliższym czasie. - Najpierw chciałbym spróbować wyprowadzić pewne sprawy na prostą. Jeżeli to się uda i będziemy mieli za co pojechać w kolejnym sezonie, będę się zastanawiał. W przeciwnym wypadku nie ma nawet o czym mówić - powiedział Zając.

Źródło: Dziennik Wschodni

Źródło artykułu: