To, kto ostatecznie pojawi się w zestawieniu leszczynian wyjaśniło się na piątkowym treningu. Tobiasz Musielak był wówczas szybszy od Tomasa H. Jonassona, wygrywając z nim bezpośrednie starcia na torze.
Menedżer Adam Skórnicki podjął decyzję, że to właśnie "Tofeek" wesprze Fogo Unię w niedzielnym meczu w Częstochowie, jadąc w parze z Nickim Pedersenem. Musielak potwierdził poza tym dobrą dyspozycję, wygrywając z kompletem punktów sobotni turniej żużlowy w Poznaniu.
Sam Szwed akceptuje decyzje menedżera, o czym poinformował na portalu społecznościowym. "Nie dostanę szansy na występ wieczorem. Szanuję w pełni wszystkie decyzje, ale czuję się zawiedziony. Unia po zwycięstwo!" - napisał Szwed.
Niewykluczone, że Jonasson pojawi się jeszcze w tym sezonie w składzie Byków, jadąc w finałowym meczu rewanżowym w Lesznie. Wszystko zależy jednak od tego jak w niedzielę w Częstochowie wypadnie Musielak.