Działaczom Poole Pirates zależy na zgromadzeniu ciekawej listy startowej, aby 7 października stadion przy Wimborne Road wypełnił się po brzegi. Wszystko po to, aby zebrać jak największą kwotę na rehabilitację Darcy'ego Warda.
Na start w zawodach zgodzili się już Maciej Janowski i Chris Holder, którzy w tym roku bronili barw "Piratów" w Elite League. Ponadto kibice będą mogli zobaczyć w akcji Grega Hancocka oraz Bjarne Pedersena, którzy na co dzień nie rywalizują na brytyjskich torach.
Kolejną atrakcją dla fanów miał być występ Taia Woffindena. Brytyjczyk w tym roku zrezygnował z jazdy w rodzimej lidze i kibice na Wyspach nie mieli zbyt wielu okazji, aby podziwiać jego jazdę. "Woffy" odmówił jednak działaczom Poole. - Jadę do Polski w czwartek przed turniejem Grand Prix w Toruniu i będę tam przez tydzień. Zaraz po Grand Prix mam umówione spotkania ze sponsorami, które były zaplanowane w moim kalendarzu od wielu miesięcy. Pojechałbym w turnieju dla Darcy'ego z ogromną chęcią, ale to po prostu jest niemożliwe. Nie oznacza to, że Darcy nie ma mojego wsparcia - przekazał Woffinden za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Brytyjczyk zapowiedział, że wesprze kontuzjowanego Australijczyka w inny sposób. - Zobaczycie po Grand Prix w Toruniu, że zrobię coś, co pomoże zebrać pieniądze dla Darcy'ego. Dokonam też osobistej wpłaty na konto jego funduszu na zakończenie sezonu. Przykro mi, że muszę się tłumaczyć z takich spraw, ale nie mam poczucia, że muszę się usprawiedliwiać. Chciałem jednak wyjaśnić pewne rzeczy. Przyjaźń nie jest sprawą publiczną. Darcy i jego rodzina wiedzą, że wspieram go w stu procentach - dodał Woffinden.
Mazur: walka Adamka jak starcie ferrari z maluchem
Jeden spotyka się z puszką, drugi ze sponsorami ;)