Polska 2. Liga Żużlowa największą niewiadomą

To jak będą wyglądać rozgrywki Polskiej 2. Ligi Żużlowej w sezonie 2016, jest obecnie niewiadomą. - Chcielibyśmy, by wystartowało osiem klubów, ale wiemy, że będzie to trudne do zrealizowania - mówi Zbigniew Fiałkowski.

W sezonie 2015 w zmaganiach na najniższym szczeblu rozgrywek uczestniczyło pięć drużyn. Istnieje ryzyko, że w przyszłym roku nie będzie to wyglądać lepiej. Włodarze Kolejarza Rawicz rozważają wycofanie klubu z ligi, a głośno mówi się także o problemach KMŻ Motoru Lublin. Do rozgrywek przystąpić ma co prawda Włókniarz, ale nie wiadomo czy w ślady częstochowian pójdą też poznaniacy i opolanie.

- Rzeczywiście, zarówno dla Głównej Komisji Sportu Żużlowego, jak i samych klubów sytuacja Polskiej 2. Ligi Żużlowej jest niepokojąca. Na tę chwilę nie jesteśmy w stanie przewidzieć ile drużyn zostanie dopuszczonych do tych rozgrywek. Planowanie kształtu ligi już teraz mijałoby się zatem z celem - zaznaczył Zbigniew Fiałkowski w rozmowie z naszym portalem.

W GKSŻ przyznają, że system rozgrywek PLŻ 2. wykrystalizuje się nie wcześniej niż w drugiej połowie grudnia. - Wszyscy czekamy obecnie na przebieg procesu licencyjnego. Dopiero wtedy dowiemy się, które kluby rzeczywiście przystąpią do tych rozgrywek. Chcielibyśmy, by zarówno w pierwszej, jak i drugiej lidze startowało po osiem drużyn, ale wiemy, że będzie to trudne do zrealizowania - dodał.

Pod uwagę nie brany jest natomiast pomysł połączenia Nice PLŻ i PLŻ 2. w jedną ligę. - Prezesi zostali na naszym spotkaniu spytani o taką ewentualność. Nie byli jednak tym zainteresowani i nie wyrazili na to zgody. Będziemy mieli do czynienia z dwoma klasami rozgrywek. Mówienie już teraz o tym, jak miałyby wyglądać runda zasadnicza i play-offy PLŻ 2. byłoby gdybaniem. Poczekajmy najpierw na to, czy w lidze wystartuje osiem, sześć czy pięć zespołów. Wtedy będziemy mieli pełny obraz sytuacji - podsumował Fiałkowski.

Źródło artykułu: