Andrzej Witkowski: Musimy zdobyć złoto

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W sobotni poranek czasu polskiego w Mildurze odbędzie się finał DMŚJ. Polska reprezentacja na Antypodach przebywa od ponad tygodnia, gdzie przygotowuje się do tych zawodów. Prezes PZM nie ma wątpliwości, jakie młodzieżowcy mają zadanie.

W finale Drużynowych Mistrzostw Świata Juniorów udział wezmą 4 reprezentacje: Danii, Australii, Niemiec oraz broniącej mistrzowskiego tytułu Polski. - Musimy zdobyć złoto - mówi na łamach polskizuzel.pl prezes Polskiego Związku Motorowego, Andrzej Witkowski.

Jego zdaniem, inny rezultat w wykonaniu Polaków niż 1. miejsce należy będzie rozpatrywać w kategoriach porażki. - Każdy inny wynik będzie porażką. Mówię to teraz, bo tak myślę. Mamy najlepszych żużlowców, w tym uczestników Grand Prix Bartosza Zmarzlika i Piotra Pawlickiego. Żadna inna reprezentacja nie może się pochwalić takim składem osobowym. Dlatego czekam z optymizmem na informacje z dalekiej Australii - oznajmił Witkowski.

Przypomnijmy, że oprócz wspomnianego przez prezesa PZM Zmarzlika i Pawlickiego, w drużynie dowodzonej przez Rafała Dobruckiego znaleźli się Maksym Drabik i Paweł Przedpełski. Rolę rezerwowego wśród Biało-Czerwonych pełni natomiast Adrian Cyfer.

Zawody zaplanowano na godzinę 19:30 czasu lokalnego (ok. 9:30 czasu polskiego). Relację na żywo z tej imprezy będzie można śledzić za pośrednictwem naszego portalu.

Źródło: polskizuzel.pl.

Źródło artykułu: