Torunianie nie podpisali do tej pory żadnej umowy, ale to wcale nie oznacza, że w klubie nic się nie dzieje. Jak już wcześniej informowaliśmy, KS Toruń ma uzgodnione warunki współpracy z Martinem Vaculikiem. Ewentualne pozyskanie Słowaka nie wyklucza zakontraktowania Grega Hancocka. Wiele wskazuje na to, że w tej chwili torunianie skoncentrują się na właśnie na zawarcie umów z żużlowcami, którzy mogliby pełnić w zespole Jacka Gajewskiego rolę liderów. - Brak liderów był naszą największą bolączką. Pozyskanie zawodników, którzy mieliby zdobywać najwięcej punktów to nasz priorytet. Na tym się przede wszystkim koncentrujemy. Pomysły są różne i mam nadzieję, że niektóre uda się zrealizować. Przyjęliśmy strategię, że w pierwszej kolejności szukamy liderów, pozyskujemy ich i wokół nich budujemy pozostałą część zespołu - wyjaśnia w rozmowie z WP SportoweFakty menedżer KS Toruń.
Jeśli torunianie sprowadzą zarówno Vaculika jak i Hancocka, to muszą liczyć się z wydatkiem na poziomie minimum trzech milionów złotych. Trzecim zawodnikiem, który mógłby zająć jedną z pozycji seniorskich jest Jason Doyle, ale jak wynika z naszych informacji oczekiwania finansowe Australijczyka poszły w górę w porównaniu z poprzednim sezonem. Rozmowy z tym żużlowcem mają być kontynuowane w przyszłym tygodniu. Bardzo niepewna jest jest z kolei przyszłość Chrisa Holdera. - Z niektórymi zawodnikami moglibyśmy już podpisywać kontrakty i chcemy to zrobić. Uzależniamy to jednak od tego, jakich żużlowców zakontraktujemy jako liderów. To determinuje i przesądza pozostałe kwestie - tłumaczy Gajewski. - A jeśli chodzi o Holdera to trudno przesądzać jak pojedzie w przyszłym roku. Jest to pewna loteria. Można wygrać lub przegrać. Chris na podstawie tegorocznych wyników nie jest pewniakiem do roli lidera, ale niczego nie należy przesądzać - dodaje Gajewski.
Działacze KS Toruń będą prowadzić również rozmowy z polskimi seniorami. Kacper Gomólski i Adrian Miedziński mają duże szanse na dalsze występy na Motoarenie. Obaj w minionym sezonie zawiedli, ale na rynku nie ma zbyt wielu alternatyw. Jednym z pomysłów, który mają w głowie włodarze toruńskiego klubu, jest Rune Holta, ale do tej pory nikt w klubie nie prowadził z nim konkretniejszych rozmów. Nie można zresztą wykluczyć, że torunianie w przypadku braku porozumienia z Doylem pomyślą o zakontraktowaniu trzech polskich seniorów. Taki wariant jest zdecydowanie bardziej bezpieczny, gdyby w zespole miały miejsce kontuzje. Uzupełnienie składu żużlowcem zagranicznym w trakcie rozgrywek jest zdecydowanie łatwiejsze.
Aniu, poproś kogoś kto zna troszkę regulamin by wytłumaczył Tobie że Holder nie może być zaminnikiem Kacpra.