Był krok od śmierci. W przyszłym roku wraca do żużla
2 sierpnia na torze w Peterborough podczas finału Premier League czwórek Lewis Kerr zanotował groźny upadek, po którym pogotowiem lotniczym został przetransportowany do szpitala.
Dawid Cysarz
Jeszcze pod koniec sezonu Brytyjczyk zapowiedział, że wkrótce wróci na żużlowe tory. Tak ma się stać w 2016 roku. W piątek działacze King's Lynn Stars poinformowali o zakontraktowaniu zawodników rezerwowych na przyszłoroczne rozgrywki Elite League. Tę parę w ekipie Gwiazd stworzą właśnie Kerr i Lewis Rose. Ta dwójka miała okazję startować ze sobą już w sezonie 2014.
Polub Żużel na Facebooku
Zgłoś błąd
inf. własna
Komentarze (11)
-
yes Zgłoś komentarz
Jest wiele wypadków na torach żużlowych. Skutki i powroty nie zależy tylko od "twardości" zawodnika. Wypadki (ich następstwa) są różne i trzeba mieć szczęście. -
Henryk Zgłoś komentarz
A więc u Lewisa zwyciężyła miłość do uprawianego sportu, żużlowcy to jednak twardzi Ludzie, brawo. -
Toruń stolicą żużla Zgłoś komentarz
Wszyscy się modlili i pomogło, ale juz niech dalej Boga nie wystawia na próbę. -
Corlleon Zgłoś komentarz
Super pozytywna wiadomość. -
lukim81 Zgłoś komentarz
Obrażenia głowy to zawsze jest poważna sprawa,dobrze że zawodnik wraca do zdrowia. -
Toksyczny Bażant Zgłoś komentarz
Myslem że ten artykuł o Miedzinskim Hahahahahaha -
Spar Zgłoś komentarz
Hlib tez kiedyś otarł się o smierć, jechał rowerem i mu mucha do nosa wleciała buahahah:) -
sympatyk żu-żla Zgłoś komentarz
Dzięki Bogu że na tym się skończyło . Powodzenia na torze oby więcej takich kontuzji nie było .