Wiele wskazuje na to, że starszy z braci - Przemysław Pawlicki, opuści Fogo Unię i przeniesie się do MONEYmakesMONEY.pl Stali Gorzów, z którą wcześniej rozmawiał już o umowie na przyszły sezon. W Lesznie zostać ma z kolei młodszy z nich - Piotr Pawlicki. Mistrzowie Polski rozważają jednak także inne scenariusze i są przygotowani nawet na sytuację, w której obaj bracia zmieniają pracodawcę.
Leszczynianie odnowili w ostatnim czasie kontakt z Peterem Kildemandem, którego zakontraktowanie rozważali już przed dwoma sezonami. Duńczyk deklarował do niedawna, że zamierza zostać w Rzeszowie, ale poważne problemy finansowe PGE Stali powodują, że rozgląda się za nowym pracodawcą. Z naszych informacji wynika, że Fogo Unia rzeczywiście widzi w nim jednego z kandydatów do zastąpienia braci Pawlickich. Mistrz Polski jest w stanie kusić go nie tylko walką o medale, ale i stabilnością finansową, którą nie może poszczycić się większość klubów.
Duńczyk to jednak nie jedyny żużlowiec z ekstraligowej czołówki, z którym rozmawiali w ostatnich tygodniach leszczynianie. Przez pewien czas monitorowano sytuację Janusza Kołodzieja, który ostatecznie zdecydował się przedłużyć współpracę z Unią Tarnów. W kuluarach mówi się, że poważne rozmowy z Fogo Unią prowadził natomiast Patryk Dudek. Zawodnik i jego rodzice zaznaczyli jednak, że chcą być lojalni względem Falubazu. Zostaną w tym klubie, jeśli ten upora się z problemami finansowymi i otrzyma licencję na start w lidze. W innym przypadku po 15 grudnia mieliby skontaktować się z leszczynianami.
Wszelkie ruchy w Fogo Unii uzależnione są przede wszystkim od tego, jak zakończy się saga z teamem Pawlickim. Trzecie spotkanie obu stron odbędzie się w przyszłym tygodniu.
Fogo Unia ma alternatywy za Pawlickich
Możliwy scenariusz zakłada, że żaden z braci Pawlickich nie zostanie na kolejny sezon w Lesznie. Fogo Unia jest na taki wariant przygotowana i zawczasu kontaktowała się z innymi zawodnikami.