56 
Jeszcze dwa lata temu Kolejarz Intermarche Rawicz startował w I lidze. Rok później był przedostatni w Polskiej 2. Lidze Żużlowej, a w minionym sezonie ostatni. I choć klub zawsze prowadził zdrową politykę finansową i nie będzie miał problemów z uzyskaniem licencji, to w przyszłym sezonie na 99 procent nie zobaczymy go w rozgrywkach ligowych. W minionym sezonie Kolejarz otrzymał 115 tysięcy złotych. Ze wstępnych deklaracji miasta wynika, że klub nie dostanie większej dotacji. Dla ostatniego zespołu II ligi z sezonu 2015 jest to jednoznaczne z wycofaniem się z rozgrywek. – U nas zawodnicy zarabiają po 300 – 400 złotych za punkt. Roczny budżet to około 400 tysięcy złotych. Na więcej nas nie stać. Przy takich stawkach i takim budżecie zawsze jesteśmy skazani na porażkę. Nie ma sensu zatem jazda w lidze, w której wszystko przegramy. Aby to miało sens potrzebujemy dwukrotnie wyższego budżetu. Nie ma w Rawiczu sponsorów, którzy zagwarantowaliby taki budżet - powiedział Dariusz Cieślak.
Paradoksalnie Kolejarz Rawicz jako jeden z nielicznych klubów nie powinien mieć problemów z uzyskaniem licencji na sezon 2016. - Nie wiem co się wydarzy. W każdym razie występujemy o licencję między innymi po to, aby pokazać, że nie mamy długów i jesteśmy gotowi do startów. Nigdzie natomiast nie jest powiedziane, że jak dostaniemy licencję, to musimy wystartować. Z licencją nie będziemy mieli problemów. Spełniamy wszystkie kryteria w tym te najważniejsze - finansowe - wyjaśnił Cieślak.
Prezes Kolejarza podkreśla jednak, że żużel w Rawiczu nie zniknie całkowicie z mapy Polski. - Nawet jeżeli nie pojedziemy w lidze, to na pewno wystartujemy w rozgrywkach Młodzieżowych Drużynowych Mistrzostw Polski. Nie mamy wystarczającej liczby swoich wychowanków, ale to nie jest problem, bo możemy ich wypożyczyć - zakończył Dariusz Cieślak.
na Instagramie 
na Facebooku 
Rozwiń odpowiedzi (1) 
