Zgodnie z terminarzem ogłoszonym przez FIM, zmagania w Indywidualnych Mistrzostwach Świata Juniorów ruszą 18 czerwca od turnieju w King's Lynn. Następnie odbędą się zawody w czeskich Pardubicach. Zakończeniem cyklu będzie turniej w Polsce (2 października). Wiele wskazuje na to, że zostanie rozegrany on w Gdańsku, ale informacja ta nie została jeszcze potwierdzona.
- Można powiedzieć, że zawodami w King's Lynn otwieramy angielski rynek. Porozumieliśmy się w tej sprawie z Keithem Chapmanem, który został teraz w dodatku nowym szefem BSPA. Współpraca zaczęła się układać obiecująco i liczymy na jej kontynuację - przyznał przedstawiciel firmy One Sport, Jan Konikiewicz.
- Drugą rundę w Pardubicach zaplanowaliśmy tak, by łączyła się z turniejem Zlata Prilba, który odbędzie się tam w ten sam weekend. Co do rundy w Polsce, to nie możemy jeszcze potwierdzić lokalizacji. W terminarzu FIM jest wpisany wstępnie Gdańsk i zależy nam na tym, by właśnie w tym mieście odbył się ostatni turniej. Jest jednak jeszcze za wcześnie, by to potwierdzać, bo rozmowy cały czas trwają. Lokalizacja nam w pełni odpowiada. Dzień wcześniej, pierwszego października, odbędzie się ostatnia europejska runda Grand Prix w Toruniu, dlatego kibice mieliby okazję ukoronować sezon obecnością na zawodach IMŚJ - dodał przedstawiciel firmy One Sport.
Przesądzone jest to że polską rundę będzie można zobaczyć w telewizji. W najbliższych tygodniach powinna zapaść decyzja, co z transmisją pozostałych zawodów. - Zaangażowaliśmy się w organizację IMŚJ, by te rozgrywki promować i rozwijać. Chcemy, by turnieje te były dostępne dla kibiców za pośrednictwem telewizji i ich zasięg był jak największy. Na razie możemy potwierdzić, że ostatni turniej, który odbędzie się w Polsce na pewno będzie możliwy do obejrzenia na jednym z kanałów. Chcielibyśmy zapewnić transmisję z dwóch pozostałych turniejów, ale jest jeszcze za wcześnie, by mówić o szczegółach. Na razie nad tym pracujemy - podsumował Konikiewicz.