Adam Skórnicki: Cieszy powrót na tor

Adam Skórnicki dopiero po zakończeniu sezonu wystartował w zawodach żużlowych. Menedżer Unii Leszno mimo ważnej licencji nie zdecydował się na występy w Polsce.

Po zakończeniu zmagań ligowych Skórnicki wyjechał do Australii, gdzie wziął udział w turnieju Phila Crumpa w Mildurze. W zawodach zajął on trzynaste miejsce z dorobkiem czterech punktów. - Wynik nie był tam może najważniejszą sprawą, ale cieszy mnie powrót po dłuższym czasie na tor. Były cztery okrążenia i walka w czterech spod taśmy - powiedział 39-latek w rozmowie z sport.elka.pl.

W trakcie pobytu Skórnicki odwiedził legendę leszczyńskiego klubu - Leigha Adamsa. - Widać dużo radości na jego twarzy, wypytywał o to co dzieje się w Lesznie, jest też duży postęp w rehabilitacji zwłaszcza jego lewej nogi, którą może obsługiwać pedał hamulca w kartingu. W przypadku Adamsa kartingi to jego nowa sportowa miłość. Startuje na nich razem z synem. Ta rywalizacja sprawia mu sporo radości, choć sprzęt jest trochę przerobiony, bo gaz musiał przełożyć do dźwigni przy kierownicy - przyznał menedżer Byków.

Komentarze (4)
avatar
sympatyk żu-żla
18.11.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ADAŚ wynik nie ważny .Ważne to że możesz się pogonić dla satysfakcji a to się liczy. 
avatar
yes
18.11.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dobrze, że pojeździł na luzie jako żużlowiec.
Będąc menedżerem oraz trenerem zajmuje się innymi sprawami i na tor patrzy z innej perspektywy. 
avatar
-Stanley
18.11.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dajcie wreszcie zdjęcie Adama z ogoloną głową. A nie wiecznie zamieszczacie zdjęcia historyczne. 
avatar
SJ
18.11.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Squra na pewno dałbys sobie rade i w lidze...no załóżmy Nice PLZ...