Miniony sezon dla byłego wicemistrza świata w Szwecji był w jego wykonaniu bardzo słaby, żeby nie rzec katastrofalny. Świadczy o tym średnia Polaka, która spadła do poziomu 0,850. Krzysztof Kasprzak miał być liderem Lejonen Gislaved, a tymczasem wielokrotnie nie był nawet zapraszany na mecze swojej drużyny. Teraz związał się z beniaminkiem z Avesty.
Przedstawiciele Masarny zaryzykowali i liczą, że w nadchodzących rozgrywkach Kasprzak będzie spisywać się na miarę swoich niewątpliwie sporych możliwości. Uzupełnienie składu takim zawodnikiem może okazać się strzałem w dziesiątkę, oczywiście pod warunkiem, że Polak upora się z koszmarami z tego roku.
Kasprzak jest trzecim reprezentantem naszego kraju, który podpisał kontrakt z Masarną Avesta. Wcześniej na taki ruch zdecydowali się Przemysław Pawlicki i Adrian Miedziński.