Sparta znajdzie miejsce dla Jędrzejaka? "Wiek nie ma dużego znaczenia"

Betard Sparta zdecydowała się przedłużyć umowę z Tomaszem Jędrzejakiem. Zdaniem Jacka Frątczaka 36-latek może odgrywać w drużynie istotną rolę i nie jest skazany na ławkę rezerwowych.

Doświadczony żużlowiec nie ma za sobą zbyt udanego sezonu w PGE Ekstralidze i ostatecznie uzyskał w niej średnią biegopunktową 1,403. Pomimo tego zdecydował się zostać na kolejny rok we Wrocławiu. To czy będzie mieć miejsce w składzie może zależeć w równie dużym stopniu od jego formy, jak i ostatecznego składu Betardu Sparty. W dalszym ciągu niewykluczone jest bowiem to, że wrocławianie pozyskają jeszcze jednego seniora.

- Wiele zależy właśnie od tego, jak ostatecznie wyglądać będzie konfiguracja składu. Tomek Jędrzejak wywodzi się co prawda z Ostrowa, ale już teraz jest prawdziwą legendą żużla we Wrocławiu. To bardzo sympatyczna postać i niezwykle waleczny zawodnik. W ostatnim sezonie nie pokazał on co prawda pełni swojego potencjału, ale przeszkodą były prawdopodobnie problemy sprzętowe. Gdy podczas meczów finałowych korzystał już z silników z innych źródeł, jechał naprawdę dobrze. Uważam zresztą, że gdyby nie jego upadek w jednym z biegów finałowego rewanżu w Lesznie, gdy Sparta wychodziła na 5:1, losy mistrzostwa Polski mogłyby ułożyć się inaczej - zaznaczył Jacek Frątczak.

Nasz rozmówca nie uważa, by wiek miał być w przypadku Tomasza Jędrzejaka poważną przeszkodą. - W żadnym wypadku nie należy skreślać zawodników, którzy mają trzydzieści parę lat, a Zielonej Górze też przecież takich mamy. Tacy sportowcy świetnie znają żużel i potrafią się bardzo dobrze prowadzić. Wiek nie ma w tym przypadku aż tak dużego znaczenia. Jędrzejaka stać na to, by skutecznie punktować w Ekstralidze także w kolejnym sezonie - dodał.

Jacek Frątczak chwali ponadto wrocławian za ostatnie transfery młodych zawodników. Do drużyny dołączą w nowym sezonie Nick Morris i Szymon Woźniak. - Sparta wykonuje fajny ruch w kierunku młodych żużlowców i tak to powinno wyglądać. Pozyskanie Szymona Woźniaka, czyli perspektywicznego polskiego seniora, wydaje się być bardzo dobrym posunięciem. Zarówno jego transfer, jak i Nicka Morrisa wpisuje się w wieloletnią politykę tego klubu. Obaj zawodnicy to mocne inwestycje na przyszłość, ale ważną rolę mogą odegrać już w najbliższym sezonie - zaznaczył.

Frątczak zgadza się ponadto z opinią Sławomira Kryjoma, który spodziewa się, że wrocławianie dokonają zimą jeszcze jednego transferu. - Sparta ma racjonalne podejście do wzmocnień kadrowych i nie buduje składu kosztem budżetu. Jeśli jednak trafi się ktoś za rozsądne pieniądze, to zakładam, że wrocławianie nie będą się wahać i go zakontraktują. Spodziewam się po tym klubie jeszcze jednego ciekawego ruchu i pozyskania tak zwanego trzeciego lidera. Stawiałoby to Spartę w roli jednego z faworytów, przynajmniej jeśli chodzi o awans do play-offów. Czy do walki o medale? Wiele zależy od tego, jak ostatecznie wzmocnią się pozostałe kluby - podsumował.

Źródło artykułu: