KS Toruń czeka na Hancocka do poniedziałku. Holder zostaje

KS Toruń nie ma wciąż odpowiedzi od Grega Hancocka i będzie czekać na nią do poniedziałku. Wiele wskazuje na to, że z zespołem pożegna się Jason Doyle.

KS Toruń cały czas działa aktywnie na rynku transferowym. W tej chwili działacze czekają na podpisanie umowy z Adrianem Miedzińskim. Wszystkie warunki są już jednak uzgodnione i sprawa jest zamknięta. Następnie na pierwszym planie będzie temat Grega Hancocka. Amerykanin wciąż nie dał odpowiedzi toruńskim włodarzom. Paniki nie ma, ale nikt w Toruniu nie chce zbyt długo przeciągać liny. - Liczę, że w poniedziałek otrzymamy odpowiedź i wierzę, że będzie ona pozytywna. Ewentualny plan B zamierzamy wcielać w życie dopiero od tego dnia - mówi w rozmowie z naszym serwisem właściciel klubu Przemysław Termiński.

Jeśli Hancock nie da pozytywnej odpowiedzi torunianom, to bardzo możliwym scenariuszem jest powrót do rozmów z Grigorijem Łagutą. Rosjanin zawiódł w tym roku oczekiwania działaczy i kibiców, ale może otrzymać drugą szansę ze względów finansowych. - W żadnym wypadku nie będziemy podnosić oferty za Hancocka. Na rynku jest jeszcze wielu żużlowców - tłumaczy Termiński.

Warunki kontraktu włodarzy KS Toruń zaakceptował natomiast Chris Holder. Australijczyk zgodził się na mniejsze zarobki niż w sezonie 2015 i prawdopodobnie podpisze wkrótce umowę. - Być może potwierdzimy mu to nawet jeszcze dziś - podkreśla właściciel toruńskiego klubu. Podpisanie kontraktu z Holderem będzie oznaczać, że w Toruniu zabraknie prawdopodobnie miejsca dla Jasona Doyle'a. - Jeśli zaakceptujemy Chrisa, to sprawa może być faktycznie zamknięta - przyznaje Termiński.

Oficjalnego potwierdzenia kontraktu Holdera należy spodziewać się w najbliższym czasie. Torunianie wysłali już potwierdzenie do zawodnika. W podstawowym składzie pozostaje zatem jeszcze miejsce dla jednego seniora. W poniedziałek dowiemy się, czy zostanie nim Greg Hancock. Jeśli tak się nie stanie, to klub przystąpi do realizacji planu B.

Źródło artykułu: