O tym, że KMŻ Motor liczy na zawarcie porozumienia z zawodnikami wspominaliśmy już w ubiegłym tygodniu. Klub, który zalega im w chwili obecnej około 140 tysięcy złotych, chciałby zapłacić te pieniądze w nowym roku kalendarzowym.
- Zawodnicy zadeklarowali, że są gotowi poczekać na wynagrodzenie i zawrzeć z nami ugodę. Chciałem z tego miejsca podkreślić, że jestem im niezmiernie wdzięczny za taką postawę. Bardzo nam to pomoże i motywuje nas do dalszego działania. W przypadku, gdy ugody będą zawarte, spłacimy żużlowców do czerwca przyszłego roku - zadeklarował prezes Andrzej Zając.
Motor Lublin przygotowuje się obecnie do grudniowego procesu licencyjnego. - Liczymy na to, że uda nam się otrzymać licencję nadzorowaną. Oczywiście to na razie nasze życzenia, bo nie jesteśmy w stanie przewidzieć, jaka zapadnie w tej sprawie decyzja. W przyszłym tygodniu będziemy mieć w klubie audyt GKSŻ. Więcej na temat przyszłości Motoru Lublin będzie można powiedzieć natomiast w okolicach 4 grudnia - dodał przedstawiciel klubu.
Na chwilę obecną całe zadłużenie KMŻ Motoru wynosi 230 tysięcy złotych. Prócz wynagrodzeń dla zawodników, składa się na to m.im. kara za walkower dla GKSŻ i Polonii Piła.