Jonas Davidsson znajdzie zatrudnienie w Polsce? "Obecnie poszukuję zespołu"

Za Jonasem Davidssonem nieudany sezon. Szwedzki żużlowiec kiepsko spisywał się w rodzimych rozgrywkach. Oprócz tego ze słabej strony zaprezentował się w Polsce. Podczas dwóch meczów Łączyńscy-Carbon Startu zainkasował zaledwie jeden punkt.

Skandynaw zanotował spory spadek formy w porównaniu z zeszłym sezonem, kiedy to osiągał zadowalające rezultaty na owalu w pierwszej stolicy Polski. Działacze Łączyńscy-Carbon Startu Gniezno, przedłużając kontrakt z Jonasem Davidssonem, wierzyli, że w następnym roku będzie inkasować zbliżone zdobycze punktowe. Tak się jednak nie stało. Podczas dwóch meczów przy Wrzesińskiej 25 Szwed pokonał tylko jednego zawodnika - na dodatek kolegę z drużyny - Michała Piosickiego. - To był trudny rok dla mnie. Nie ma przyczyn słabszych wyników, to był po prostu ciężki sezon - przyznał podczas rozmowy z naszym portalem.

Po dwóch nieudanych spotkaniach w wykonaniu Davidssona, sztab szkoleniowy gnieźnieńskiego klubu postanowił nie korzystać już więcej z jego usług. Jak tę decyzję skomentował sam zawodnik? Cóż, ja nie mogę powiedzieć zbyt wiele. Gnieźnieński klub nie korzystał z moich usług zbyt często. Kiedy otrzymywałem szansę występu, wówczas nie byłem wystarczająco dobry - stwierdził.

Niemal przesądzone jest już, że klub z Grodu Lecha nie przedłuży umowy ze szwedzkim żużlowcem. Zawodnik musi zatem poszukać nowego pracodawcy. W osiągnięciu tegoż celu pomaga mu Adrian Rosiński, założyciel agencji Speedway Protect. - Aktualnie poszukuję zespołu w Polsce na przyszły sezon, więc zobaczymy jak to się potoczy. Adrian Rosiński ze Speedway Protect pomaga mi w Polsce, co jest dla mnie dobre - dodał Jonas Davidsson.

Jonas Davidsson ma za sobą bardzo trudny sezon.
Jonas Davidsson ma za sobą bardzo trudny sezon.

31-latek jest związany umowami z dwoma klubami w rodzimych ligach. W przyszłym sezonie Skandynaw będzie rywalizować w barwach Piraterny Motala, a także Gnistorny Malmoe. - W Szwecji mam już wszystko załatwione. Będę jeździć w Piraternie w Elitserien, a także będę bronić barw zespołu z Malmoe w Allsvenskan. Wygląda to dobrze! - podkreślił.

Jonas Davidsson przygotowuje się już do przyszłorocznych rozgrywek. Doświadczony zawodnik stawia przed sobą jasny cel. Bez wątpienia Szwed będzie chciał zrobić wszystko, by wrócić do formy, która pozwoli mu osiągać zadowalające rezultaty. - Obecnie pracuję z jednym z moich sponsorów, który jest wielki. Moim celem i zadaniem na przyszły sezon jest bycie tak dobrym, jak tylko potrafię podczas zawodów ligowych - dodał.

Na koniec skandynawski żużlowiec postanowił podziękować swojemu mechanikowi, który wspierał go w słabszych chwilach. - Chciałbym powiedzieć wielkie dzięki mojemu mechanikowi Sebastianowi. On jest wielki i zawsze pomaga mi we wszystkim, nawet jeśli mam lepsze czy gorsze spotkanie - zakończył.

Komentarze (15)
avatar
RECON_1
1.12.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Druga liga sita,i to nie jako lidera a doparowego...o ile nadal będą trzy ligi w Pl bo patrzac na wykruszanie sie zespolow to ciezko to widzę. 
avatar
ALPACA
1.12.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ale przeciez 3. ligi w Polsce nie ma, tam mogłby ewentualnie jeździć 
avatar
gacek
1.12.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Wątpie by znalazł chętnych na swoje usługi ,no chyba ,że dopłaci komus za swoje starty,Amon powinien się wstawic za swoim idolem u Łukasika ,a nuż chłopak sie odbuduje na gniezniejskim betonie 
avatar
nekro-f
1.12.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Jonas to betoniarz i startowiec. Przegrany przez niego start oznacza że dojedzie tak jak wyszedł z pierwszego łuku. Zero waleczności. Nie polecam nikomu tego zawodnika. Owszem osiągał bardzo do Czytaj całość
avatar
Łukaszek z Falubazu
1.12.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dziwny zawodnik w 2011 roku naprawdę zassał u nas czym walnie przyczynił się do zdobycia złotego medalu w 2013 roku miał sezon tragiczny poza jednym spotkaniem z Bydgoszczą przyjechał walnął ko Czytaj całość