Doyle dementuje doniesienia o swoim zdrowiu. "Nie lubię głupich plotek"

Jason Doyle podczas Grand Prix Australii zanotował groźny upadek. W mediach pojawiły się plotki, że ze zdrowiem zawodnika jest bardzo źle. Australijczyk rozwiał wątpliwości. - Nie mam żadnych problemów - przyznał.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
fot Jarek Pabijan / fot. Jarek Pabijan

Jason Doyle upadł podczas finałowego wyścigu październikowego Grand Prix Australii. Został uderzony motocyklem w głowę i bezwładnie przetoczył się po torze. Tor opuścił w karetce i został przewieziony do szpitala, gdzie stwierdzono złamanie kręgów szyjnych i przebicie płuca.

W mediach ostatnio pojawiły się spekulacje, że stan zdrowia zawodnika jest zły. Doyle miał narzekać na problemy z kręgosłupem i nie ruszać szyją. Sam zawodnik odniósł się do tych plotek i uspokoił kibiców. - Kocham dobrą plotkę, ale nie jeśli ludzie mówią gów***ne rzeczy o mojej karierze. Kto kiedykolwiek mówił o mojej kontuzji i problemach z szyją, nigdy nie był blisko mnie! - oświadczył Doyle.

Australijczyk był w czwartek na badaniach w szpitalu, gdzie poinformowano go o postępach w leczeniu. - Wszystko jest dobrze, nie mam żadnych problemów z kręgiem C7. Lekarze nie widzieli poważnych problemów. Będę gotowy do ścigania się w styczniu, ale wtedy będę w Wielkiej Brytanii i dlatego nie będę walczył o tytuł mistrza Australii. Jeśli ktoś chce dowód dotyczący mojego dobrego stanu zdrowia, to niech przyjdzie do mnie - stwierdził Doyle.

Sezon 2015 dla Australijczyka był najlepszym w karierze. W swoim debiutanckim starcie w cyklu Grand Prix Doyle zajął piąte miejsce w klasyfikacji generalnej. Tegoroczne rozgrywki były dla niego również debiutem w PGE Ekstralidze. Zawodnik reprezentował barwy KS Toruń, ale pewne jest, że opuści zespół Aniołów. Ostatnio rozmowy z Doylem prowadził Falubaz Zielona Góra.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×