Wybrzeże mimo braku zobowiązań finansowych, o czym wielokrotnie wspominali gdańscy działacze nie otrzymało licencji bezwarunkowej. - Kibice po zobaczeniu komunikatu mogli się zastanawiać dlaczego licencja nie jest bezwarunkowa. Ja również liczyłem na to, że ją dostaniemy. Jedyną wątpliwością było to, że nasze bandy straciły homologację, jednakże przesłaliśmy do PZM-ot informację od Miejskiego Sportu i Rekreacji w Gdańsku, iż przed rozpoczęciem sezonu nastąpi wymiana band. MOSiR je już zamówił i będą zainstalowane na wiosnę - zauważył Tadeusz Zdunek.
Jak się okazuje zakup nowych band jest jedną z nielicznych inwestycji wykonanych na Stadionie im. Zbigniewa Podleckiego. - Do tego jako klub zamierzamy wykończyć dwie strefy VIP, które po raz pierwszy otworzyliśmy na finał PLŻ 2. Niestety sytuacja prawna stadionu nie pozwala operatorowi na długoterminowe inwestycje. Jednakże obiekt na pewno będzie dostosowany przez MOSiR do wymogów infrastrukturalnych - dodał prezes klubu znad morza.
Czy liczba klubów, którym odmówiono przyznania licencji jest zaskakująca? - Myślę, że można było się tego spodziewać. Przyznam nawet, że obawiałem się tego, że więcej klubów dostanie odmowę. Wiele klubów ma problemy finansowe. Nie są one rozliczone z zawodnikami, czy kontrahentami. Z drugiej strony, niektóre odmowy, jak np. w przypadku Sparty dotyczą tylko i wyłącznie problemów z wynajmem stadionu. My patrzymy przede wszystkim na siebie i ciągle prowadzimy rozmowy ze sponsorami i podpisujemy umowy, by brak problemów z licencją nie był sytuacją jednorazową. Nie są to może spektakularne kwoty, ale z wielu niewielkich umów można uzbierać duży budżet - zakończył Zdunek.
Ze zdrowiem (życiem) nie igra się...
Hehe.