Tarnowianie pozyskanie Krystiana Rempały ogłosili w poniedziałek, ale już kilka tygodni temu informowaliśmy, że właśnie ten junior dołączy do ekipy Jaskółek. Porozumienie zostało zawarte znacznie wcześniej. - Wybraliśmy go z dwóch powodów. Ma ważne cechy dla zawodnika na tej pozycji. Jest młody, zdolny i perspektywiczny. Po drugie to rodowity tarnowianin. Licencję zdawał wprawdzie w Rzeszowie, ale wychował i wyszkolił się u nas. Pochodzi z rodziny z bardzo bogatymi tradycjami żużlowymi. Z różnych względów nie udało się go pozyskać w roku ubiegłym. Cieszymy się, że teraz będzie z nami. Krystian oczywiście objęty będzie, podobnie jak wszyscy nasi juniorzy programem START Głównego Partnera Grupy Azoty - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty Łukasz Sady.
Unia Tarnów już wcześniej przedłużyła kontrakt z Januszem Kołodziejem i Kennethem Bjerre. Później do zespołu dołączył Mikkel Michelsen. Ważną umowę z klubem miał z kolei Leon Madsen. To oznacza, że w podstawowym składzie brakuje jeszcze jednego polskiego seniora. Do tej pory wszystko wskazywało na to, że będzie nim Artur Mroczka. Ta opcja nadal wchodzi w grę, ale klub zaczął już rozmowy z innym żużlowcem.
- Nie potrafię powiedzieć, czy uda nam się załatwić ten temat jeszcze w tym roku kalendarzowym. Jestem świeżo po rozmowie z jednym polskim żużlowcem, którego wcześniej mieliśmy "gdzieś z tyłu głowy". Uderzyliśmy do niego dopiero dziś i ta opcja wchodzi w grę. Aktualny jest też temat Artura Mroczki. Zostawimy sobie także furtkę, która zakłada, że do składu wskoczy jeden z naszych juniorów. Szanse na Artura Mroczkę trochę zmalały. Nie możemy się porozumieć i znaleźć wspólnego języka. Sportowo pokazał się z dobrej strony i zasługuje na dobry kontrakt w naszym klubie. Jak już jednak wiele razy podkreślałem, priorytetem są dla nas finanse. Trudne sytuacje wymagają trudnych rozwiązań, a czasem niepopularnych decyzji. Jakkolwiek banalnie by to nie zabrzmiało - życie bywa brutalne - wyjaśnia Sady.