Tylko 11 zespołów I i II ligi widnieje na liście podmiotów, które otrzymały prawo startu w rozgrywkach sezonu 2016 udostępnionej przez Polski Związek Motorowy. Wszystko wskazuje na to, że ta lista jest już zamknięta. Prezydium Zarządu Głównego PZM odrzuciło odwołanie Łączyńscy-Carbon Startu i gnieźnieńskiego zespołu zgodnie z przepisami nie zobaczymy w nowym sezonie. KMŻ Motor Lublin w ogóle nie skorzystał z możliwości złożenia odwołania. Podobnie wygląda sprawa z PSŻ Poznań.
Gdyby sezon zaczynał się już jutro, to w I lidze wystartowałoby sześć klubów. O jeden mniej w II lidze. To pokazuje jak wielki kryzys przechodzą kluby niższego szczebla. Warto w tym momencie zaznaczyć, że na liście jest Stal Rzeszów, która do końca lutego ma czas na podpisanie ugód z zawodnikami. Niepokojące sygnały z Rzeszowa dochodzą od dawna. Przed zakończeniem procesu licencyjnego nie udało się zebrać kwoty 2 milionów złotych, gwarantującej start w Ekstralidze. Dług ten trzeba będzie spłacać w ratach. Jest jednak mało prawdopodobne, że się to uda. O tym jak trudno jest spłacać zaległości, a jednocześnie startować w lidze przekonał się Start Gniezno. Słabe wyniki przełożyły się na niższą frekwencję, a to z kolei na lukę w budżecie.
Zakładając jednak, że Stal Rzeszów podejmie wyzwanie i wystartuje w sezonie 2016, to łącznie na liście będzie jedenaście zespołów. To za dużo na jedną klasę rozgrywek, ale za mało, żeby podzielić drużyny na dwie ligi. Właśnie dlatego już wkrótce planowane jest spotkanie Głównej Komisji Sportu Żużlowego z klubami ligowymi i dyskusja nad połączeniem obu lig. Ta decyzja wydaje się być przesądzona. Niewiadomą pozostaje jedynie to, w jaki sposób zespoły zostaną podzielone na grupy.
Interesujesz się żużlem? Kochasz czarny sport? Wypełnij ankietę!
Są kłopoty ze skompletowaniem składu ekstraligi oraz przeprowadzeniem niższych rozgrywek.
Lista zawodników jest spora i spokojnie wystarczy na szerszą ławkę Czytaj całość