Na spotkaniu w Poznaniu nie było tylko przedstawiciela klubu z Daugavpils. Podczas głosowania większość działaczy była za takim przydziałem drużyn.
Wiele kontrowersji wywołuje grupa I, w której znalazły się zespoły z Gdańska, Krosna, Daugavpils, Częstochowy i Krakowa. - Byłem przeciwny takiemu podziałowi, ale zostałem przegłosowany. Krosno, Częstochowa, Daugavpils i Kraków są bardzo daleko od Gdańska, jednak słabsze kluby chciały mieć do siebie bliżej - powiedział Tadeusz Zdunek, prezes Wybrzeża Gdańsk w rozmowie z naszym portalem.
Natomiast oburzenie wyrażają działacze z Krosna, którzy zastanawiają się nad wycofaniem drużyny z rozgrywek ligowych. - Przy tych jedenastu drużynach, które mieliśmy zawsze komuś by coś nie pasowało. A w tym konkretnym przypadku wszyscy prezesi ten podział zaakceptowali. Tylko Krosno było niezadowolone. Krosno nie powinno jednak narzekać, bo jest w grupie złożonej z pięciu, a nie sześciu drużyn. Mają Daugavpils, ale mają też dwa mecze mniej. To powinno się zbilansować finansowo, a prezes Steliga powinien zatrudnić lepszych zawodników. Oczywiście z rozsądkiem finansowym. Chcę też powiedzieć, że po tym jak zostało jedenaście drużyn nie było dobrego rozwiązania. Wybraliśmy mniejsze zło z góry zakładając, że Rzeszów pojedzie tam, gdzie będzie sześć drużyn, bo jeszcze może się okazać, że Stal nie dogada się z zawodnikami, oczywiście mamy nadzieję, że tak się nie stanie, i licencja nadzorowana przepadnie. Wtedy mielibyśmy dwie grupy po pięć, a nie jedną z sześcioma, a drugą z czterema drużynami - stwierdził Zbigniew Fiałkowski w rozmowie z polskizuzel.pl.
Przedstawiciel Głównej Komisji Sportu Żużlowego wyjaśnił zasady podziału drużyn do poszczególnych grup. - Poza tym, że Rzeszów był z góry przydzielony do grupy z sześcioma drużynami to zapadła też decyzja, że Daugavpils nie będzie w jednej grupie ze Stalą. W tym przypadku braliśmy pod uwagę aspekt finansowy. Wyjazd na Łotwę jest daleki, więc dokładanie Lokomotivu do grupy z sześcioma zespołami, przy założeniu, że Stal pojedzie, byłoby zbyt dużym obciążeniem dla ekip z tej grupy. Poza tym, do grupy rzeszowskiej dodaliśmy zespoły, które w ostatnim sezonie w I lidze zajęły miejsca 4 i 6, a do drugiej grupy dołożyliśmy drużyny z miejsc 1 i 5. Zasada zajętych miejsc została także zastosowana przy dodawaniu do grup ekip startujących w minionych rozgrywkach w II lidze. Z góry założyliśmy też, że Opole i Częstochowa, jako zespoły wracające do gry, zostaną przydzielone do dwóch przeciwnych grup. Jak już mówiłem prezesi przyjęli i zaakceptowali ten podział. Zawsze można coś zrobić lepiej lub gorzej, a tej konkretnej sytuacji nie było idealnego rozwiązania - powiedział Fiałkowski.
Moim zdaniem podział powinien być na grupę północną i południową i powinien wyglądać tak:
północna grupa: Lokomotiv, Gdań Czytaj całość