20-latek jest formalnie zawodnikiem częstochowskich Lwów, ale w poprzednim sezonie startował w ramach wypożyczenia w Grudziądzu. Jego powrót do MRGARDEN GKM-u jest nadal możliwy, ale zawodnik, który ma przed sobą ostatni rok w roli młodzieżowca, nie podjął ostatecznej decyzji.
- Wiem, że Włókniarz chce mnie zatrzymać i ja z chęcią reprezentowałbym barwy macierzystego klubu. Ostateczna decyzja jednak jeszcze nie zapadła i jeszcze co najmniej tydzień muszę na nią poczekać. Będę rozmawiać z władzami klubu - zaznaczył w rozmowie z naszym portalem.
Hubert Łęgowik przyznaje, że ma także ofertę ze strony GKM-u. - Jeździłem już wcześniej w Grudziądzu i czułem się dobrze w tym klubie. Tę propozycję też biorę więc pod uwagę. Kluby musiałyby się oczywiście w tej sprawie porozumieć, bo formalnie jestem jeszcze zawodnikiem Włókniarza. Jeśli tak się nie stanie, po prostu zostanę w Częstochowie - dodał Łęgowik.
20-latek podejrzewa, że ostateczna decyzja w sprawie jego przyszłości zapadnie na początku nowego roku. - Bez względu na to, jak to ostatecznie się zakończy, będę zadowolony, bo dobrze mi zarówno w Częstochowie, jak i w Grudziądzu. Miałem też co prawda oferty ze strony innych klubów, ale ich nie rozważałem. Zarówno kibicom, jak i sponsorom dziękuję za ostatni rok. Liczę, że ten najbliższy będzie jeszcze lepszy w moim wykonaniu - podsumował wychowanek Włókniarza Częstochowa.
Hubert Łęgowik na liście dwóch klubów. Dylemat zawodnika
Hubert Łęgowik przyznaje, że nie zapadła jeszcze decyzja odnośnie tego, gdzie będzie jeździć w kolejnym sezonie. Młodzieżowiec waha się między dwoma klubami - Włókniarzem Częstochowa i GKM-em Grudziądz.