11 lutego Andrzej Witkowski leci do Genewy na posiedzenie FIM. Będzie rozmawiał z najważniejszymi działaczami światowej federacji o przesunięciu terminu, w którym ma być zgłoszony zawodnik startujący z dziką kartą w Grand Prix na Stadionie Narodowym.
- Normalnie to trzeba zrobić 30 dni przed zawodami, czyli 14 kwietnia - mówi Witkowski dla polskizuzel.pl. - Wtedy jednak będziemy dopiero po jednej kolejce PGE Ekstraligi. Plan jest natomiast taki, żeby zawodnika jadącego z dziką kartą podać po trzech kolejkach. Ten żużlowiec zostanie wybrany po moich konsultacjach z trenerami kadry Markiem Cieślakiem i Rafałem Dobruckim oraz przewodniczącym Głównej Komisji Sportu Żużlowego Piotrem Szymańskim. Z końcem kwietnia będziemy chcieli ogłosić nazwisko szczęśliwca, który będzie mógł na żywo usłyszeć co znaczy ryk 53 tysięcy gardeł.
- Od razu wyjaśnię, że nie mamy żadnych priorytetów, ani ograniczeń wiekowych. Wcale nie jest tak, że szukamy kogoś z grona młodych, zdolnych. Nie wiek, ale forma będzie decydowała o tym kto pojedzie w Grand Prix Warszawy. Tylko w przypadku rezerwowych mamy jasność, tu muszą być zdecydowanie młodzi. Mam jeszcze takie marzenie, żeby finał na Stadionie Narodowym był biało-czerwony. To jest możliwe, bo będziemy mieli aż pięciu swoich zawodników - tłumaczy Andrzej Witkowski.
Turniej o Grand Prix Polski na PGE Narodowym rozegrany zostanie w sobotę 14 maja. Wciąż trwa sprzedaż biletów na te zawody. KLIKNIJ i przejdź na stronę sprzedażową.
Będą konsultacje z Cieślakiem więc Dudek. O ile nie przytrafi się kontuzja to jest pewniak.