Z naszych informacji wynika, że zainteresowanie organizacją "polskiej" rundy SEC było bardzo duże. W gronie chętnych wymieniało się Ostrów Wielkopolski, Rzeszów, Tarnów i Częstochowę. Najwięcej determinacji wykazali jednak działacze ROW-u i władze Rybnika. - Rybniczanie byli bardzo konkretni i zdecydowani - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty Jan Konikiewicz. - Od początku zakładaliśmy, że finał zmagań odbędzie się w Polsce. Takie jest nasze założenie na każdy rok. Udany finał w Ostrowie Wielkopolskim spowodował, że zainteresowanie jego organizacją było duże. Pojawiło się kilku kandydatów, ale najbardziej zdeterminowany był właśnie Rybnik. Najszybciej przeszli do konkretów i szybko zakończyliśmy negocjacje. Mieliśmy do czynienia z poważnymi deklaracjami i nie widzieliśmy sensu, żeby czekać. SEC w Rybniku został wywalczony profesjonalną postawą - dodaje przedstawiciel firmy One Sport.
Organizatorzy podkreślają również, że za Rybnikiem przemawiał głód żużla na najwyższym poziomie, który jest w tym mieście. Z takiego samego założenia przedstawiciele firmy One Sport wychodzili w ubiegłym roku, kiedy decydowali się na Ostrów Wielkopolski. W Rybniku postawili jednak dodatkowy warunek, który dotyczył toru. - Padła jasna, otwarta deklaracja władz klubu i miasta, które zapewniły nas, że ten tor zostanie przebudowany. Ta sama obietnica miała zostać złożona Ekstralidze. Z tego co wiemy, jest to element przyznania licencji dla tego klubu. Liczymy, że rywalizacja będzie dzięki temu bardziej atrakcyjna dla kibiców. Takie mamy zapewnienie i jesteśmy przekonani, że nie będzie już problemów, które wcześniej sprawiał ten kwadratowy tor - wyjaśnia Konikiewicz.
Finał SEC w Rybniku odbędzie się 17 września. Przedstawiciele firmy One Sport wierzą, że polska runda znowu będzie cieszyć się ogromnym zainteresowaniem. Celem frekwencyjnym jest wypełnienie stadionu do ostatniego miejsca.
Aktualizacja:
Podczas konferencji prasowej, władze Rybnika zapowiedziały, że prace związane z przebudową toru mają ruszyć już 21 stycznia.