Przyspieszenie Włókniarza. Będzie pasjonujący sezon w Nice PLŻ?

Ostatnie transfery w Nice Polskiej Lidze Żużlowej zwiastują bardzo ciekawy sezon na zapleczu PGE Ekstraligi. - Mamy już cztery kluby, które mogą walczyć o wygraną w rozgrywkach - twierdzi Sławomir Kryjom.

Murowanego faworyta Nice Polskiej Ligi Żużlowej na sezon 2016 wskazać było bardzo trudno. Największe szanse eksperci dawali drużynie z Gdańska. Ostatnie transfery sprawiły jednak, że układ sił się wyrównał. Wrażenie zaczął robić przede wszystkim skład Włókniarza Częstochowa, który pozyskał Daniela Jeleniewskiego, Tomasa H. Jonassona i zatrzymał w swoich szeregach Huberta Łęgowika. - Częstochowianie mają bardzo ciekawy skład. Potencjał jest na tyle duży, że mogą myśleć o wygranej w lidze. Do grona faworytów dołączyła nowa drużyna - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty Sławomir Kryjom.

Rywalizacja w zreformowanej Nice PLŻ zapowiada się bardzo ciekawie. - Musimy pamiętać, że mamy jeszcze ekipę z Daugavpils i drużynę z Krakowa. Jeśli dodamy do tego Wybrzeże i Włókniarz, to tak może wyglądać czołówka w sezonie 2016. Rywalizacja powinna być ciekawsza niż przed rokiem. Inna sprawa, że te cztery drużyny mogą rozdać karty i mocno odjechać reszcie stawki. Czas pokaże, jak to będzie wyglądać. Uważam jednak, że rozgrywki będą atrakcyjne. Cztery ekipy na górze tabeli z podobnym potencjałem gwarantują emocje. Gorzej gdyby był jeden zespół, który odprawiałby kolejnych rywali - przekonuje Kryjom.

Pozostałe drużyny teoretycznie odstają od reszty stawki, ale nasz rozmówca przekonuje, że wcale nie musimy mieć do czynienia z ligą dwóch prędkości. Warto bowiem przypomnieć, że tego typu obawy pojawiały się przed minionym sezonem w PGE Ekstralidze, a na torze został napisany zupełnie inny scenariusz. - Sześć drużyn rywalizowało przecież o to, kto pojedzie w czwórce. Do samego końca nie wiedzieliśmy, kto spadnie. Nawet piąta ekipa była zagrożona. Wszystko zweryfikuje tor. Uważam jednak, że kibice mogą mieć sporo powodów do radości. W nowej pierwszej lidze dojdzie też do wymieszania stawki. Pierwszoligowcy będą jechać na drugoligowych torach, na których dawno nie byli - dodaje na zakończenie Kryjom.

Źródło artykułu: