Jonas Davidsson podczas rozmowy z naszym portalem nie krył zadowolenia z parafowania umowy z Polonią Piła. Zapewne działacze żółto-czerwono-zielonych wierzą, że szwedzki żużlowiec odbuduje się po kompletnie nieudanym sezonie. - To świetny klub, co jest dobre dla mnie. Jest jeszcze nieco za wcześnie, by móc powiedzieć więcej - skomentował jeździec.
Oprócz Davidssona, w pilskim zespole startować będą między innymi Kyle Newman czy Rasmus Jensen. Do tej pory nie zostały wyznaczone konkretne cele zespołu na przyszły sezon. - Zobaczymy. Póki co nie mieliśmy czasu, by móc o tym podyskutować. Najpierw musimy się przekonać jaki będzie zespół, a następnie będziemy mogli usiąść i porozmawiać na temat naszych celów - dodał Szwed.
31-latek jest również związany umowami z dwoma klubami w rodzimych ligach. W przyszłym sezonie Skandynaw będzie rywalizować w barwach Piraterny Motala, a także Gnistorna Malmoe. Davidsson przyznał, że liga szwedzka nieco różni się od polskiej. - Polska liga trochę różni się od szwedzkiej, ale obie te ligi mają niepowtarzalny urok.
Doświadczony żużlowiec bardzo pieczołowicie przygotowuje się do tegorocznych rozgrywek. - Przygotowania do kolejnego sezonu przebiegają dobrze. Motocykle i silniki również są w dobrym stanie. Treningi idą we właściwym kierunku. Moje przygotowania składają się z różnych elementów, takich jak chociażby gra w hokeja, badmintona czy tenisa, co jest świetną zabawą - wytłumaczył.
Doświadczony zawodnik stawia przed sobą jasne zadanie. Bez wątpienia Szwed będzie chciał zrobić wszystko, by wrócić do formy, która pozwoli mu osiągać zadowalające rezultaty. Przypomnijmy bowiem, że w minionym sezonie wyniki Davidssona pozostawiały sporo do życzenia. - Moim celem jest być tak dobrym, jak tylko potrafię - zadeklarował, kończąc rozmowę z naszym portalem.