Tomasz Chrzanowski przygotowuje się do sezonu wraz z zawodnikami Renault Zdunek Wybrzeża Gdańsk podczas obozu we Władysławowie. - Chciałbym podziękować trenerom Dzikowskiemu i Hulce oraz zarządowi Wybrzeża za to, że mogłem dołączyć do kolegów. Na torze jesteśmy rywalami i walczymy o punkty, a poza nim jesteśmy kolegami - zauważył żużlowiec.
- Miło wspominam wcześniejsze obozy. Jestem trzeci raz w Cetniewie z Wybrzeżem, raz gościłem na zgrupowaniu Sparty Wrocław, gdy trenerem był Marek Cieślak. Te sezony pokazywały, że były efekty. Jak się dowiedziałem, że gdańszczanie jadą na obóz we Władysławowie, to bardzo chciałem pojechać na niego gościnnie. To się udało i z tego się cieszę. Nie marnujemy czasu, tylko trenujemy. To chwila oderwania od codzienności. Atmosfera jest fajna - dodał.
Obecnie Chrzanowski szuka klubu. - Czekam na to, co się jeszcze wydarzy. Jestem umówiony na rozmowy z krośnieńskim klubem. Były też zapytania z innych ośrodków. W niedługim czasie powinno się wszystko wyjaśnić. Do końca stycznia nie jest jego wiele. Może coś przyniesie przyszły tydzień, zobaczymy - opisał sytuację.
Czym zawodnik będzie się kierował podczas wyboru klubu? - To zależy od różnych czynników. Były zapytania, a w międzyczasie zmienił się kształt ligi. Jedni są z tego zadowoleni, inni niekoniecznie. Na dzień dzisiejszy nie wiemy, kto wytrzyma to finansowo, jak dopiszą kibice w sezonie i czy pieniądze na papierze zostaną fizycznie zapłacone. Tego dowiemy się dopiero po sezonie. Meczów jest sporo, zawodników również, a klubów mało. Nie wiadomo co ze Stalą Rzeszów - zawodnicy z tego klubu jeszcze czekają. Nie jest ciekawie. Widać, że ułożonym klubem jest Renault Zdunek Wybrzeże. Wraca do korzeni, do tego co ja tu przerabiałem. Pieniądze są mniejsze niż kiedyś, ale kryzys dotknął wszystkich - ma świadomość Tomasz Chrzanowski.
Niedawno w rozmowie z WP SportoweFakty wychowanek Apatora mówił, że liczy że nie będzie musiał jeździć w kadłubowej lidze. Teraz wiadomo już, że jak tylko znajdzie miejsce w składzie, jazdy mu nie zabraknie. - To jest plus. W PLŻ 2 dołożyłem do interesu i na pewno nie kontynuowałbym jazdy w tej lidze, nawet kosztem tego że nie jeździłbym wcale. Ligi zostały połączone, więc zaświeciło się światełko w tunelu. Chcę trafić do drużyny, która będzie wygrywała mecze. Pamiętam, gdy byłem w Wybrzeżu w 2012 roku. Gdy w lipcu okazało się, że drużyna zajmuje ostatnie miejsce w tabeli, widziałem, co się działo na trybunach. Ile osób przychodziło na początku sezonu, a ile pod koniec. To jest niedobre dla działaczy, zawodników, sponsorów i kibiców. Robi się niezdrowa atmosfera. Zobaczymy co przyniesie najbliższy czas - zakończył.
Tomasz Chrzanowski: Chcę trafić do drużyny, która będzie wygrywała mecze
Tomasz Chrzanowski wciąż szuka klubu, z którym podpisze kontrakt na 2016 rok. Aktualnie gościnnie przygotowuje się na obozie Wybrzeża. Doświadczony żużlowiec chce trafić do zespołu, w którym będzie dobra atmosfera.