W połączonych rozgrywkach I ligi rywalizować będzie ostatecznie jedenaście drużyn. KSM Krosno, które startowało dotychczas na najniższym szczeblu rozgrywek, musi się zatem przygotować na to, że wystąpi w ośmiu spotkaniach w roli gospodarza i aż dziesięciu na wyjeździe.
- Oczywiście, że będzie to spore obciążenie finansowe, ale rozmawialiśmy w gronie działaczy klubu i jesteśmy na to gotowi. Kontrakty będą podpisane w taki sposób, by nam na wszystko starczyło. W ubiegłym sezonie nasz budżet wynosił 700 tysięcy złotych. W tym roku planujemy go w granicach 850 tysięcy. Za takie pieniądze powinniśmy bezpiecznie przejechać sezon. Nie obawiamy się o wypłacalność - wyjaśnił prezes Janusz Steliga.
Sternik KSM-u Krosno przyznaje, że dostrzega zrozumienie ze strony sponsorów. - Już znacznie wcześniej przewidywaliśmy, że rozegramy w tym sezonie więcej meczów niż w poprzednim. Nadal zbieramy sponsorów i muszę przyznać, że widzimy z ich strony zrozumienie. Nasze potrzeby są większe niż przed rokiem, a jak wspomniałem, chcemy w rozgrywkach I ligi godnie rywalizować - dodał.
W Krośnie nie ukrywają, że liczą na spore wpływy z biletów. Na mecz z Wilkami przyjeżdżać będą atrakcyjni rywale. - Liczymy po cichu na to, że uda nam się zakończyć rozgrywki w pierwszej ósemce. Dobre wyniki na pewno przyciągną kibiców, a w Krośnie będzie w tym roku naprawdę co oglądać. Przyjadą do nas czołowe kluby I ligi i postaramy się zdobyć na własnym torze możliwie najwięcej punktów - zakończył prezes Steliga.
KSM Krosno z większym budżetem. "Nie obawiamy się o wypłacalność"
Aż dwadzieścia dwie kolejki zaplanowano w rundzie zasadniczej I ligi. Prezes KSM Krosno, Janusz Steliga zapewnia, że klub z Podkarpacia jest gotowy na większe niż w ubiegłym roku wydatki finansowe.