W tym artykule dowiesz się o:
O kolejnej przebudowie rybnickiego toru mówiono już od dawna. Jej głównym założeniem jest zmiana geometrii na łukach, a także poszerzenie wejścia i wyjścia. Zmiany te są konieczne tym bardziej, że KS ROW wraca po latach przerwy do Ekstraligi. W Rybniku odbędzie się ponadto międzynarodowa impreza - finałowa runda Indywidualnych Mistrzostw Europy. Prace na rybnickim owalu ruszyły pod koniec ubiegłego tygodnia i zakłada się, że będą kontynuowane do połowy lutego. Cały projekt finansowany jest przez miasto. - Już od dawna mówiono nam, że przebudowa toru jest konieczna i my to w pełni popieramy. Poszerzenie wyjść i wyjść z łuków na pewno poprawi bezpieczeństwo i zwiększy rywalizację. Zawodnicy będą mieć do wyboru dużo ścieżek - przekonuje prezes Krzysztof Mrozek. Dla nowych zawodników KS ROW-u, takich jak Andreas Jonsson czy Grigorij Łaguta, przebudowany owal powinien być zaletą, a nie przeszkodą. Przystosować się do nowego toru będą musieli natomiast zawodnicy, którzy startowali w Rybniku w poprzednich sezonach. Pomóc będą miały w tym organizowane w marcu treningi oraz sparingi. - U siebie zmierzymy się na pewno w dwóch treningach punktowanych. Przyjadą tu Stal Gorzów i Unia Leszno. Czekają nas także rewanże na torach tych rywali - zaznacza przedstawiciel klubu. Odpowiedzialny za prace na przebudowanym torze będzie nowy trener zespołu, Piotr Żyto. W Rybniku nie mają wątpliwości, że szkoleniowiec z tak dużym bagażem doświadczeń, sprosta temu zadaniu. - Uważam, że w sprawie trenera dokonaliśmy rozsądnego wyboru. Piotra Żyto znam go od dawna. Poza tym ma duże doświadczenie, zdobyte zarówno w Ekstralidze, jak i zagranicą. Jestem spokojny, że sobie poradzi - mówi prezes klubu.