Kadra, z jaką Polonia Piła przystąpi do nadchodzącego sezonu Nice Polskiej Ligi Żużlowej wygląda nad wyraz solidnie. W drużynie znalazło się miejsce dla takich zawodników jak Jonas Davidsson, Norbert Kościuch, Michał Szczepaniak, Kyle Newman czy Wadim Tarasienko. Liderem zespołu ma zostać z kolei Bjarne Pedersen.
- Z kadry, jaką udało nam się zbudować na przestrzeni ostatnich tygodni jesteśmy naprawdę zadowoleni. Można powiedzieć, że cel, jaki założyliśmy sobie planując budowę zespołu został spełniany. Mamy w miarę mocną drużynę, a naszym dużym atutem powinno być to, że mamy zawodników na podobnym poziomie. Trudno byłoby wskazać teraz słabsze punkty zespołu - przekonuje wiceprezes Tomasz Żentkowski.
Nie oznacza to jednak, że Polonia Piła z góry zakłada walkę o czołowe lokaty w lidze. Celem minimum jest miejsce w pierwszej ósemce tabeli. - Chcemy zostać w I lidze na dłużej niż jeden sezon. Najpierw będziemy mierzyć więc w spokojne utrzymanie. Podchodzimy jednak do nadchodzącego sezonu optymistycznie, z założeniem, że możemy być naprawdę mocnym punktem rozgrywek. Liczymy na wygrane zwłaszcza w meczach u siebie. Myślę, że mając skład, który uzupełniliśmy liderem, Bjarne Pedersenem, możemy sprawić w tym sezonie niespodziankę - przyznaje.
Równie istotne jak wynik sportowy są także finanse klubu. Włodarze Polonii zapewniają, że podpisane przez nich kontrakty znajdują się na racjonalnym poziomie. - Zakładamy, że gdy zakończymy rozgrywki w 2016 roku, nie będziemy mieć problemów i postaramy się o licencję w pierwszym terminie. Cieszymy się, że udało nam się zbudować solidny skład, mimo że nie było u nas licytacji o zawodników - podsumował Żentkowski.
Polonia Piła określiła cel. "Chcemy zostać w tej lidze na dłużej"
Solidne transfery, jakich dokonała Polonia Piła, rozbudziły apetyty kibiców i samych włodarzy klubu. - Możemy sprawić w nadchodzącym sezonie niespodziankę - przekonuje wiceprezes Tomasz Żentkowski.