Przemysław Pawlicki: Stal Gorzów wyzwaniem i nowym impulsem

Zmiana barw niektórym zawodnikom wychodziła na dobre. Przemysław Pawlicki wierzy, że przenosimy do Gorzowa będą nowym impulsem. Bracia Pawliccy są rozdzieleni zarówno w Polsce jak i Szwecji, ale team pozostaje razem. Musi tylko zmienić logistykę.

Przemysław Pawlicki po czterech sezonach spędzonych w Lesznie, zmienia barwy klubowe i wraca do Stali Gorzów, w której jeździł już w 2010 roku. - Przenosimy do Gorzowa traktuję jako wyzwanie. Mówi się, że wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej. I pewnie tak jest, aczkolwiek ja bardzo miło wspominam sezon 2010, który spędziłem w Gorzowie. Ten klub bardzo dobrze mi służył. Mam nadzieję, że w tym roku będzie podobnie. Dam z siebie wszystko i wierzę, że zmiana barw klubowych wyjdzie mi na dobre - powiedział Przemysław Pawlicki.

Przebudowana nieco drużyna Stali Gorzów będzie chciała zdecydowanie poprawić wynik z poprzedniego sezonu. Przemysław Pawlicki zaznacza, że do sukcesu potrzebna jest przede wszystkim równa jazda wszystkich zawodników. - W zeszłym sezonie Stal Gorzów, która broniła tytułu, miała problem, bo pogubiło się kilku jej zawodników. Jeśli jeden zawodnik jedzie słabiej, można go zastąpić. Kiedy jest więcej luk w składzie, zdarza się taki sezon, jak ostatnio Stali Gorzów. W sporcie żużlowym trudno cokolwiek przewidzieć. Zdarzają się w nim różne niespodzianki. W poprzednim sezonie nikt nie stawiał na Spartę Wrocław, a to właśnie ten klub pojechał w finale. Nie ma co przed sezonem kalkulować, kto jak pojedzie. Trzeba się skupić na swojej robocie, i czerpać radość z jazdy na żużlu. Jak będzie atmosfera, pojawią się sukcesu - dodał nasz rozmówca.

Przed teamem Pawlickich w sezonie 2016 spore wyzwanie. Piotr i Przemysław będą jeździli nie tylko w różnych klubach w Polsce, ale i Szwecji. - Rzeczywiście to dla nas trochę nowa sytuacja, ale tak naprawdę zmiany są tylko w kwestii logistyki. Trzeba to wszystko sensownie zaplanować. Warsztat mamy nadal ten sam, team zostaje bez zmian. Tyle tylko, że będziemy zdobywać punkty dla różnych klubów - zakończył starszy z braci.

Komentarze (55)
avatar
RadaR RS-WD40
1.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jedno jest pewne. Dobrze ze blond u nas nie jezdzi. 
avatar
RadaR RS-WD40
1.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Obawiam się, bynajmniej, mam nadzieje, że Prz. Pawlicki pokaże na co go stać. Bo w Unii miał kilka przebłysków na motorze brata. Później im dalej w las tym ciemniej i już tak kolorowo nie było. Czytaj całość
Spar
30.01.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Romeo trzymaj sie kolego, jak wytrzeźwieje to popiszemy:) 
avatar
Romeo Romeo
30.01.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Naj...y to do domu:-) 
avatar
yes
30.01.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
"Zmiana barw niektórym zawodnikom wychodziła na dobre" - kiedyś trzymanie się swoich barw było niemal obowiązkiem żużlowca. Dzisiaj nie wiadomo czasami kto gdzie aktualnie jeździ.