W Rzeszowie póki co bez kompromisu

Pierwsze spotkanie przedstawicieli władz miasta z działaczami Stali Rzeszów ma temat wsparcia finansowego klubu, nie przyniosło spodziewanych skutków.

W poniedziałek odbyły się pierwsze rozmowy w sprawie dofinansowania na sezon 2016 dla żużlowej Stali Rzeszów. Przypomnijmy, że działacze Stali oczekują wsparcia w wysokości miliona złotych. - Nasze spotkanie nie przyniosło żadnej konkluzji. Z pewnością potrzebna będzie przynajmniej jeszcze jedna rozmowa. Władze miasta chcą, abyśmy przedstawili dokładne wyliczenia naszego budżetu. W ciągu kilku dni takie zestawienie przygotujemy - powiedział Andrzej Łabudzki.

Obu stronom powinno zależeć na kompromisie. Stal musi zamknąć budżet, w którym muszą znaleźć się nie tylko pieniądze na sezon 2016, ale także na spłatę zaległości względem zawodników, którzy reprezentowali klub w Ekstralidze. Z kolei władze miasta muszą w 2016 roku zorganizować 30 imprez sportowych i kulturalnych, w których uczestniczyć będzie łącznie 130 tysięcy widzów. W przeciwnym razie konieczne będzie zwrócenie dofinansowania z Unii Europejskiej w wysokości 36 milionów złotych.

Miasto nie chce przekazać na klub tak wysokiej kwoty. W sezonie 2015 dofinansowanie wyniosło pół miliona złotych. Warto jednak zaznaczyć, że połowa tej kwoty wróciła z powrotem do miasta jako opłata za wynajem stadionu na mecze i treningi.

Piotr Szymański: Wszyscy ciągle narzekają, a każdy będzie teraz słyszeć o żużlu

Źródło artykułu: