Stal aprobuje wyrok sądu. "W końcu chodzi o kibica naszego klubu"

Poszkodowany kibic, Andrzej Gonerski otrzyma wyrokiem sądu ponad 40,5 tysiąca złotych zadośćuczynienia. - Oznacza to, że nasz ubezpieczyciel musi te pieniądze poszkodowanemu zapłacić - mówi prezes Stali, Ireneusz Maciej Zmora.

W tym artykule dowiesz się o:

Wyrokiem Sądu Okręgowego w Gorzowie Andrzej Gonerski otrzyma zadośćuczynienie, o które toczyła się cała sprawa. Poszkodowany kibic dostanie 40 547,10 zł wraz z ustawowymi odsetkami. Oprócz tego klub zapłaci koszty procesu w wysokości 4 056,75 zł za pierwszą instancję oraz 2 879,52 zł za drugą. Stal Gorzów będzie też odpowiedzialna za dalsze następstwa wypadku powoda, który miał miejsce 24 lipca 2012 roku podczas zawodów młodzieżowych na Stadionie im. Edwarda Jancarza.

Jak zapowiada prezes Ireneusz Maciej Zmora, wypłacenie odszkodowania spoczywa na barkach firmy Gothaer, która jest ubezpieczycielem klubu. - Wyrok na korzyść pana Gonerskiego oznacza, że sąd uznał winę Stali Gorzów, choć w tym momencie nie wiemy jaką. Czekamy na pisemne uzasadnienie wyroku. Ale dobra informacja jest taka, że tym momencie uaktywnia się nasze ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej. Oznacza to, że nasz ubezpieczyciel musi te pieniądze poszkodowanemu zapłacić. My jesteśmy z tego wyroku zadowoleni, bo w końcu chodzi o kibica naszego klubu i po to się ubezpieczamy, żeby w takich sytuacjach z zapisów polisy korzystać - wyjaśnił dla WP SportoweFakty prezes Ireneusz Maciej Zmora.

Gorzowianie nie wykluczają, że wtorkowy werdykt sądu będzie miał konsekwencje dla całego sportu żużlowego.

- Wystąpiliśmy o pisemne uzasadnienie wyroku, bowiem ta sprawa może mieć konsekwencje dla całego sportu żużlowego. Jeśli sąd pierwszej instancji uznał, że klub jest niewinny i był to nieszczęśliwy wypadek, a sąd wyższej instancji w jakiś sposób uznaje naszą winę, to może nieść to ze sobą dalsze konsekwencje. Jakie? Na razie możemy tylko spekulować. Może to dotyczyć wzrostu składki ubezpieczeniowej czy też zmian w przepisach, by takich przypadków w przyszłości uniknąć - podsumował prezes Zmora.

Zobacz video: W Budapeszcie polscy hokeiści zagrają o ZIO

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Komentarze (24)
avatar
RECON_1
10.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W końcu za cos kase firma bierze,teraz tylko czekac aż wysokie przezroczyste bandy zamontują. 
avatar
tomas68
9.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Tak akceptują że walczyli z Nim w następnej instancji. 
avatar
kargul
9.02.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Po to jest ubezpieczenie......Stało się,szkoda chłopaka.A ubezpieczalnie to złodzieje i trza im utrzeć nosa! Ps. Zmora mial pewnie na myśli po prostu kibica.! 
avatar
yes
9.02.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ubezpieczyciel będzie wiedział co to żużel.
"...wypłacenie odszkodowania spoczywa na barkach firmy (...), która jest ubezpieczycielem klubu".
Pojawia się czasami informacja: "Audycja zawiera(
Czytaj całość
avatar
sympatyk żu-żla
9.02.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jednak się nie myliłem ubezpieczyciel płaci odszkodowanie, Jeżeli bierze się kasę od gospodarza zawodów to w razie nieszczęśliwego wypadku ponosi koszta ten co bierze kasę za ubezpieczenie i sł Czytaj całość