Play-offy w Rybniku? "Holta i Baliński to znaki zapytania"

Prezes Krzysztof Mrozek stwierdził na spotkaniu z kibicami, że jego zespół może włączyć się do walki o play-offy. - Dobrze, że rybniczanie mierzą wysoką. Patrząc na skład, mam jednak wątpliwości - mówi Zenon Plech.

Beniaminek PGE Ekstraligi był ostatnim klubem rozgrywek, który zakończył budowę składu przed sezonem 2016. Ostatecznie za najważniejsze ruchy kadrowe tego zespołu należy uznać pozyskanie Andreasa Jonssona i Grigorija Łaguty.

- Trzeba pamiętać o tym, że ten awans spadł na rybniczan raczej niespodziewanie, bo w normalnych warunkach go nie wywalczyli. Widać było w ich poczynaniach, że musieli na szybko montować skład na najwyższą klasę rozgrywek. Pozyskali jednego bardzo dobrego żużlowca, jakim jest Łaguta. Jonsson też jechał w drugiej połowie poprzedniego sezonu w miarę dobrze. To całkiem ciekawy zespół, ale wynik sportowy to dla mnie w jego przypadku niewiadoma - ocenił Zenon Plech.

Słowa Krzysztofa Mrozka, który stwierdził, że jego zespół może włączyć się do walki o pierwszą czwórkę, wielu przyjęło z zaskoczeniem. - To szóste miejsce, o którym mówię to oficjalny cel. Realnie patrząc mamy nasze szanse na play-offy - stwierdził prezes podczas spotkania z kibicami. Zenon Plech, pytany o te słowa, odparł: - Wiadomo, że w tej chwili klub robi wszystko, by przyciągnąć kibiców. Nie dziwię się więc, że prezes Mrozek mówi, iż marzą mu się takie cele. W sporcie trzeba mierzyć wysoko, a jak nie wyjdzie? To już zupełnie inna sprawa. Życzę rybniczanom jak najlepiej, ale osiągnięcie czegoś więcej niż walka o utrzymanie będzie wielkim wyzwaniem.

Zdaniem Zenona Plecha tym, co może przeszkodzić rybniczanom w sprawieniu niespodzianki jest nierówny skład. Ma on zwłaszcza wątpliwości co do zakontraktowania Rune Holty i Damiana Balińskiego. - Holta to przynajmniej dla mnie zawodnik zbyt nieobliczalny. Może pojechać znakomicie, ale stać go też na to, by zaliczyć bardzo słabe zawody. Znamy Rune od lat, także z polskiej reprezentacji i osobiście mam wobec niego mieszane odczucia. Nie wiem czy to pewny punkt na Ekstraligę - mówi Zenon Plech.

Pytany o Damiana Balińskiego, którego rybniczanie wypożyczyli ponownie z Fogo Unii, odparł: - To dobry chłopak, ale jakby był jeźdźcem na Ekstraligę, to by jeździł w Lesznie. Unia dała mu możliwość regularnych startów, już rok temu wypożyczając go do Rybnika. Na I ligę pasował w sam raz, ale jakoś nie wierzę, że skoro w Lesznie nie podołał Ekstralidze, uda mu się to w Rybniku. Damian nadal może być skuteczny, ale raczej na zapleczu tych rozgrywek. Zarówno przy nim, jak i przy Holcie widzę znak zapytania - podsumował Plech.

Źródło artykułu: