Niels Kristian Iversen zmniejsza liczbę startów. "Rok temu ledwie nadążałem"

Niels Kristian Iversen intensywnie przygotowuje się do zbliżającego się sezonu. - Nie mogę się już doczekać wyjazdu na tor. Chcę być jeszcze lepszy i będę do tego dążył - zapowiada Duńczyk.

W tym artykule dowiesz się o:

WP SportoweFakty: Sezon zbliża się wielkimi krokami. Czujesz już głód jazdy?

Niels Kristian Iversen : Tak, jestem bardzo głodny jazdy i powrotu na tor. W wolnym czasie wypocząłem i czuję, że jestem w dobrej kondycji fizycznej. Nie mogę się więc doczekać, by zacząć tę zabawę.

Jak wykorzystałeś wolny czas?

- Było podobnie jak i przy wcześniejszych przerwach pomiędzy sezonami. Kładę duży nacisk na moje treningi, przygotowuję się jak najlepiej tylko mogę. Poświęcam ten wolny czas także dla rodziny, ponieważ w trakcie sezonu nie ma go zbyt wiele.

Czy coś zmieniło się w przygotowaniach do sezonu?

- Wyglądają podobnie. Cieszy mnie fakt, iż częściej niż w poprzednich latach udaje mi się jeździć na motocrossie. Poza tym jak zawsze trzymam dietę i wciąż trenuję. Muszę przyznać, że jestem zadowolony z mojej kondycji w tym roku.

Wszystko jest już przygotowane i czekacie na pierwszy wyjazd na tor?

- W sumie tak. Moje motocykle obecnie są składane i czuwają nad tym moi mechanicy. Wszystko więc zaraz będzie gotowe do sezonu.

W międzyczasie ładujesz baterie spędzając czas z rodziną. Był wakacyjny wyjazd?

- Tej zimy udało nam się dwukrotnie wyjechać na odpoczynek. Zaplanowaliśmy wylot na wakacje w listopadzie i lutym. To dla mnie ważny czas, by zarówno naładować baterie jak i spędzić piękne chwile z moją córką oraz żoną. Gdy zaczynam sezon, spędzam wówczas sporo czasu z dala od domu. Tym bardziej te wolne miesiące są ważne dla nas wszystkich. To również po części świetny sposób mojego przygotowania się do sezonu.

Kiedy zaplanowaliście pierwszy wyjazd na tor? Myślicie może o wyjeździe na południe Europy, żeby wcześniej pokręcić parę kółek?

- Mam zaplanowanych kilka treningów w Anglii pod koniec lutego. Następnie w marcu mamy w Danii obóz przygotowawczy.

Zdecydowałeś się wziąć udział w turnieju jubileuszowym Chrisa Harrisa, a także Ulricha Ostergaarda pomimo, iż nie będziesz w tym roku ścigał się w Wielkiej Brytanii.

- Mój sprzęt wciąż tam jest i planuję pojeździć w Anglii przed rozpoczęciem sezonu. Dla mnie najlepszy sposobem na przygotowanie się jest branie udziałów właśnie w tego typu turniejach. Dlatego też z wielką chęcią potwierdziłem obecność.

Jaka była przyczyna rezygnacji z ligi angielskiej?

- Poprzedni sezon był dla mnie ekstremalnie pracowity. Z trudem nadążałem za własnym harmonogramem. Postanowiłem więc zrezygnować ze startów w Elite League w 2016 roku.

Czy doszło do jeszcze jakichś zmian?

- Nie, poza ligą angielską wszystko jest po staremu. Mamy pewne plany dotyczące zatrudnienia w naszym teamie kolejnego mechanika. Jednak do tej pory nie znaleźliśmy właściwej osoby, stąd więc zaczynamy sezon normalnie w tym samym składzie.

Jakie cele zostały postawione na ten sezon?

- Oczywiście przede wszystkim pragnę być jeszcze lepszy i do tego będę dążył w tym roku. Chcę być bardziej konsekwentny i muszę pracować nad tym, aby poprawić moją jazdę. Chcę wygrywać każdy swój wyścig. Taki już jestem i wiem, że mogę zrobić jeszcze spore postępy jeśli to wszystko zadziała. Muszę jednak popracować nad moimi słabymi punktami.

W zespole gorzowskim doszło do kilku zmian. Jak oceniasz jego siłę?

- Moja drużyna wygląda na dość mocną. Zakontraktowano nowych zawodników, by nasza siła wzrosła jeszcze bardziej. Trudno jednak dziś stwierdzić jak to, co widać na papierze, zadziała na torze. Spoglądając na skład trudno jednak zauważyć jakieś słabe ogniwo w naszym zespole. Wszystko zweryfikuje się jednak na torze.

Rozmawiała Ewelina Bielawska

Zobacz wideo: Mateusz Możdzeń: liczę, że wygrana z Lechem pomoże nam się przełamać

Źródło: TVP S.A.

Źródło artykułu: