Mecenas Krzysztof Wyrwa: Jarosław Hampel wygra z Falubazem!

W sprawie Jarosław Hampel kontra Falubaz pojawiły się nowe okoliczności, które powodują, że zawodnik ma szansę na wygraną przed Trybunałem Polskiego Związku Motorowego.

Tak przynajmniej przekonuje mecenas zawodnika Krzysztof Wyrwa. Przedmiotem sporu jest potrącenie, jakiego klub dokonał zawodnikowi po zakończeniu rozgrywek w 2015 roku. Hampel podpisywał kontrakt jeszcze przed sezonem 2013 (umowa będzie obowiązywała do końca 2016 roku). W tym czasie obowiązywał wzór kontraktu, w którym paragraf 5, art. 1, punkt 1 stanowił:

"W przypadku kontuzji Zawodnika odniesionej w zawodach innych niż mecze w ramach ligi polskiej Klub ma prawo potrącić Zawodnikowi 5% ogólnej kwoty wynagrodzenia (stałego i zmiennego) za każdą niezdolność Zawodnika do startu w zawodach ligowych z tytułu tej kontuzji."

Pełnomocnik Jarosława Hampela podkreśla jednak, że w umowie był także inny zapis, który przemawia na korzyść zawodnika. - W kontrakcie faktycznie był zapis, że klub ma prawo potrącić wynagrodzenie. Ale w tej samej umowie widniała klauzula, że wszelkie zmiany, który wejdą w życie, mają zastosowanie. Zmiana przepisów która nastąpiła mówi, że w przypadku kontuzji odniesionej jako reprezentant kraju, nie można stosować potrącenia. Zatem klub nie może w naszej opinii potrącić zawodnikowi wynagrodzenia. Wykażemy, że zmiana przepisów, która weszła zgodnie z umową z automatu, nie dawała klubowi podstawy do potrącenia wynagrodzenia - powiedział Krzysztof Wyrwa.

Mecenas Wyrwa ma na myśli jeden z paragrafów kontraktu Jarosława Hampela, który brzmi:

"Przez zawarcie niniejszego kontraktu jego strony stwierdzają, że zapoznały się z przepisami Regulaminu Przynależności Klubowej w Sporcie Żużlowym wraz z załącznikami do niego oraz wydanymi na jego podstawie przepisami i że akceptują ich treść w całości oraz bez zastrzeżeń. A także przyjmują do wiadomości i akceptują, że każda zmiana treści Regulaminu Przynależności Klubowej w Sporcie Żużlowym lub załączników do niego lub wydanych na jego podstawie przepisów będzie oznaczała, iż z datą wejścia w życie zmienionych przepisów, ulegnie zmianie treść stosunku prawnego pomiędzy stronami kontraktu."

W sezonie 2015 Zbiór Zasad Regulujących Stosunki Pomiędzy Zawodnikiem i Klubami stanowiący załącznik do RPK stanowił w paragrafie 18, że:

"W przypadku kontuzji Zawodnika odniesionej w zawodach innych niż mecze w ramach ligi polskiej, zawody o Mistrzostwa Polski i nagrody PZM / SE oraz za-wody, w których Zawodnik startuje jako Reprezentant Polski Klub potrąca Za-wodnikowi za każdą nieobecność w meczu ligi polskiej kwotę obliczoną według następującego wzoru: kwota stała wynagrodzenia podzielona przez łączną liczbę meczów w jakich uczestniczyła drużyna Zawodnika w danym sezonie pomnożona przez liczbę meczów w jakich nie wystartował Zawodnik."

Jarosław Hampel kontuzję odniósł podczas zawodów półfinałowych Drużynowego Pucharu Świata w Gnieźnie (6 czerwca). Zgodnie z zapisem paragrafu 18, klub nie mógł dokonać zdaniem mecenasa Wyrwy potrącenia.

Przedmiotem sporu pomiędzy Jarosławem Hampelem a Falubazem Zielona Góra jest niebagatelna kwota 559 650 zł. Mecenas Wyrwa złożył wniosek o przeniesienie terminu rozprawy zaplanowanej na 24 lutego. Ten ruch oznacza, że Falubaz będzie musiał tę kwotę przelać na konto Polskiego Związku Motorowego jako zabezpieczenie. W przypadku wygranej przed Trybunałem PZM, kwota zostanie przelana na konto zawodnika. Jeżeli Trybunał opowie się po stronie klubu, to kwota zostanie zwrócona Falubazowi.

Komentarze (132)
avatar
kokojamboo
24.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Hampel ma racje podpisane to płacić. 
avatar
J. Szymkowiak
24.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zapis 18 regulaminu to kwintesencja polskiej władzy.
Kluby mają odpowiadać za kontuzje zawodników odniesine na zawodach organizowanych przez PZM???
To jest kpina i śmiech na sali! 
avatar
XXI
23.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Hampel był tylko marionetką przytrzymać z kasą żeby zapłacić 2mln. tak samo badanie motoru przez działaczy falubazu w meczu z Gorzowem. farbowane lisy.Sąd sadem ale sprawiedliwość musi być po J Czytaj całość
avatar
KSFZ
23.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A wy co zawistne kundle juź szczekacie. 
avatar
Bada Bing
23.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zaraz pójdzie szantażyk, że Jarek może być tym co żarówkę wykręci w Falubazie, albo ostatni zamyka drzwi od domofonu