Powodem podjęcia takiej decyzji przez Scotta Nichollsa był konflikt pomiędzy nim a krajową federacją. Zawodnik był wówczas rozczarowany z powodu zakazu startu w Indywidualnych Mistrzostwach Europy oraz przyznania dzikiej karty na turniej Grand Prix w Cardiff Chrisowi Harrisowi. Siedmiokrotny indywidualny mistrz Wielkiej Brytanii zdecydował w takiej sytuacji o rezygnacji z jazdy w reprezentacji narodowej. - Nie jest tajemnicą, że w przeszłości byłem rozczarowany z tego, dokąd to wszystko zmierzało - przyznał.
Niedawno we władzach BSPA doszło jednak do zmian i Nicholls nie ukrywa, że jest gotów powrócić do kadry, by pomóc jej w tegorocznej walce o medal w DPŚ. - Czuję, że Keith "Buster" Chapman, jako przewodniczący BSPA to konstruktywne posunięcie. On ma bardzo silny charakter i jest upartą osobą. Naprawdę wierzę, że interes tego sportu leży mu na sercu.
Finał tegorocznej edycji odbędzie się 30 lipca w Manchesterze na obiekcie National Speedway Stadium, który zostanie oddany do użytku w połowie marca i na którym ścigać się będzie zespół Belle Vue Aces, którego "Hot Scott" jest kapitanem. Brytyjczycy, jako gospodarze mają już zapewniony start w finale. - Dla mnie to nie tylko szansa, by zdobyć złoty medal, mimo że wspaniale byłoby tego dokonać. W tym sezonie to dla nas najlepsza szansa od wielu lat, ale tu także chodzi o przyszłość. Zawsze mówiłem, że chciałbym zaoferować swoją pomoc. Chciałbym pomóc młodszym, by brytyjski speedway wrócił na należne mu miejsce - powiedział Nicholls, który debiutował w dorosłej reprezentacji w 1998 roku.
Radości z chęci powrotu 37-latka do zespołu nie ukrywa menedżer kadry Alun Rossiter. - To co wydarzyło się w przeszłości mnie nie interesuje. Moim priorytetem jest mieć skład najsilniejszy z możliwych na finał Pucharu Świata, który jest dla nas wielkim wydarzeniem - przyznał podekscytowany szef brytyjskiego teamu, dodając: - Oczywiście posiadanie Scotta w składzie daje nam więcej jakości, ponieważ nikt inny do czasu zawodów nie będzie miał takiego doświadczenia z jazdy na nowym torze co on. Scott jednak wie, że nie jest to gwarancją powołania go do zespołu. Jesteśmy jeszcze długo przed turniejem, a ja będę monitorował formę wszystkich, zanim podejmę decyzję - przyznał Rossiter.
Nicholls odbył już rozmowę z menedżerem kadry odnośnie jego powrotu. - Rozmawiałem z "Rosco" i nie biorę za pewnik tego, że wystąpię w finale, dlatego że zadecyduje o tym dyspozycja w danym czasie. Jestem przekonany, że wykonam wystarczająco dobrą pracę, aby tam się znaleźć. Jeśli nie, będę życzył kolegom powodzenia i kibicował by wygrali.
Po raz ostatni brytyjska drużyna uplasowała się na medalowej pozycji w 2006 roku, gdy na własnym torze w Reading zajęła trzecie miejsce. Dwa lata wcześniej w Poole była druga. Po raz ostatni złoty medal w rywalizacji drużynowej Wielka Brytania wywalczyła w 1989 roku w Bradford, gdy światowy czempionat nazywany był Drużynowymi Mistrzostwami Świata.
Mają kilku młodych, to chyba jednak lepsza opcja...