Spór Jarosława Hampela z Ekantor.pl Falubazem Zielona Góra dotyczył potrącenia przez zielonogórski klub ponad pół miliona złotych po tym, jak "Mały" doznał kontuzji podczas półfinału DPŚ. Zdaniem adwokata zawodnika, było to bezprawne działanie i sprawa trafiła do Trybunału PZM. W poniedziałek strony doszły jednak do porozumienia. - To nie jest cud. To jest sukces obu stron. Wygrał zdrowy rozsądek, wizja i chęć współpracy, a także wspólny cel, jakim jest potencjalny sukces w sezonie 2016. Zwyciężył sport, wizerunek Jarka i klubu i dlatego to jest sukces. O finansach nie rozmawiamy, bo tak się dżentelmeńsko umówiliśmy. Jesteśmy bardzo zadowoleni z końcowego rozstrzygnięcia - powiedział w rozmowie z Radiem Zielona Góra Kamil Kawicki.
Ostatecznie klub z Winnego Grodu wpłaci na konto Hampela określoną kwotę, której wartość jest owiana tajemnicą. - Powództwo zostało wycofane, Trybunał umorzył postępowanie, a my z Jarkiem nakreśliliśmy sobie parametry współpracy na sezon 2016. Duża rola Trybunału PZM, który rozpoczął posiedzenie od zapytania, czy istnieje w ogóle chęć zawarcia ugody. Poprosiliśmy o 15 minut przerwy, z czego zrobiła się chyba godzina i 15 minut. Podaliśmy sobie ręce i wszystko jest bardzo dobrze - dodał przedstawiciel zielonogórskiego klubu.
źródło: Radio Zielona Góra